Szef francuskiego MSZ wezwał Izrael do natychmiastowego wstrzymania nalotów na Liban

2024-09-28 21:01 aktualizacja: 2024-09-28, 22:18
Jean-Noel Barrot. Fot. PAP/EPA/Teresa Suarez
Jean-Noel Barrot. Fot. PAP/EPA/Teresa Suarez
Minister spraw zagranicznych Francji Jean-Noel Barrot wezwał Izrael do natychmiastowego wstrzymania nalotów na Liban, a Hezbollah i Iran do powstrzymania się od działań, które mogłyby nasilić eskalację. Szefowa MSZ Niemiec Annalena Baerbock ostrzegła przed spiralą przemocy na Bliskim Wschodzie.

Barrot zaznaczył także, że Francja sprzeciwia się jakimkolwiek operacjom lądowym Izraela w Libanie - przekazano w komunikacie MSZ wydanym po piątkowej rozmowie telefonicznej szefa francuskiej dyplomacji z premierem Libanu Nadżibem Mikatim. Jak dodano, francuska dyplomacja rozesłała do wszystkich stron konfliktu prośbę o zachowanie jak największej powściągliwości. Barrot zwrócił też uwagę na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa cywilnej ludności zarówno Libanu, jak i Izraela.

Sytuacja na Bliskim Wschodzie jest niezwykle niebezpieczna i istnieje ryzyko, że "cały region pogrąży się w spirali przemocy" - powiedziała Baerbock w sobotę w programie stacji ARD. Dodała, że niemiecka dyplomacja kontynuuje wysiłki na rzecz zawarcia zawieszenia broni między Izraelem a Hezbollahem.

Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Lammy przekazał, że w sobotę odbył rozmowę z libańskim premierem. "Zgodziliśmy się, że konieczne jest natychmiastowe zawieszenie broni, aby zakończyć ten rozlew krwi. Rozwiązanie dyplomatyczne to jedyny sposób na przywrócenie pokoju i stabilności obywatelom zarówno Libanu, jak i Izraela" - powiedział.

Izraelskie siły zbrojne ogłosiły w sobotę, że w piątkowym nalocie na stolicę Libanu Bejrut zabito przywódcę Hezbollahu Hasana Nasrallaha, co później potwierdziła ta organizacja. Już wcześniej w izraelskich atakach zginęli niemal wszyscy wyżsi rangą dowódcy Hezbollahu.

Jesienią 2023 r. po wybuchu wojny w Strefie Gazy wspierany przez Iran Hezbollah zaczął regularne ostrzały północnego Izraela, co spotyka się z silnymi kontratakami. Od poniedziałku izraelskie lotnictwo prowadzi zmasowane naloty na Liban. Zginęło w nich już ponad 700 osób, a ok. pół miliona mieszkańców Libanu uciekło z domów. Izrael podkreśla, że naloty są wymierzone w infrastrukturę i bojowników terrorystycznego Hezbollahu, a celem operacji jest przywrócenie bezpieczeństwa na północy kraju, z której przed atakami musiało uciekać ponad 60 tys. mieszkańców.

Jerzy Adamiak (PAP)

adj/ akl/