Cameron, były premier Wielkiej Brytanii i od niedawna szef jej dyplomacji, zadeklarował w rozmowie z Colonną, że Francja i Zjednoczone Królestwo będą wspierać Ukrainę "tak długo, jak to będzie potrzebne" i podkreślił, że "najważniejsze jest, by (prezydent Rosji Władimir) Putin przegrał" tę wojnę.
Paryż i Londyn były źródłem "solidnego wsparcia" dla Kijowa - podkreślił Cameron podczas wspólnej konferencji prasowej z szefową francuskiej dyplomacji. Powiedział ponadto, że jeśli taka pomoc dla Ukrainy będzie kontynuowana, to on "nie ma wątpliwości, że Putin przegra".
"Nasze dwa kraje działają ramię w ramię od początku (wojny) i współpracują, by rosyjska agresja nie opłaciła się (Putinowi)" - dodała Colonna.
"Pragniemy jeszcze bardziej wzmocnić tę współpracę (...). Oczywiście chodzi tu o los Ukrainy, ale też o bezpieczeństwo kontynentu europejskiego" - podkreśliła.
Cameron spotka się też z prezydentem Francji; jak poinformowały służby prasowe ministra, będzie rozmawiał Emmanuelem Macronem na temat sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy, a także o pomocy dla Ukrainy.
Z Paryża nowy brytyjski minister spraw zagranicznych uda się do Rzymu, gdzie podczas spotkania z premierką Włoch Georgią Meloni poruszy te same tematy, a także kwestię uregulowania problemu nielegalnych imigrantów - relacjonuje Reuters. (PAP)
ep/