Decyzję o organizacji prawyborów przed wyborami prezydenckimi podjął w sobotę zarząd krajowy PO, w którego posiedzeniu uczestniczyli też liderzy pozostałych partii koalicyjnych, czyli Nowoczesnej, Inicjatywy Polska i Zielonych. Prawybory, w których wezmą udział wszyscy członkowie tych czterech partii, odbędą się w listopadzie. Wystartuje w nich dwóch kandydatów: prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz szef MSZ Radosław Sikorski.
Jak poinformował na portalu X jeden z wiceszefów partii Cezary Tomczyk, wniosek o przeprowadzenie prawyborów złożył sam Trzaskowski. Zgodnie z relacją premiera, szefa PO Donalda Tuska, który zwołał konferencję prasową krótko po zakończeniu posiedzenia zarządu, Sikorski "nie miał z tym żadnego problemu" i przystał na propozycję.
Decyzję w sprawie wyborów zarząd podjął jednogłośnie, co zdaniem polityków PO wzmacnia jej legitymizację. Wielu z nich zwracało też uwagę na to, że władze Prawa i Sprawiedliwości zdecydowały się prawyborów nie przeprowadzać.
"W przeciwieństwie do naszych oponentów PO ma demokratyczne zasady" - przekonywał inny wiceszef partii Borys Budka.
Według premiera najbardziej prawdopodobnym terminem przeprowadzenia prawyborów jest 23 listopada, choć zdaniem Trzaskowskiego może dojść do tego wcześniej. Z informacji PAP wynika, że takie przyspieszenie wydaje się nierealne - z uchwały, którą w sobotę podjął zarząd partii, ostatecznie wykreślono proponowaną datę 23 listopada właśnie z obaw przed tym, że przygotowania mogą się przeciągnąć i termin nie zostanie dotrzymany.
"Mam wielką satysfakcję, że jako jedyni decydujemy się na prawybory. (...) Ja z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że do boju staje dwóch świetnych kandydatów. Niezależnie od tego, czym się różnią, prezentują poziom najwyższy w polskiej polityce" - przekonywał premier Donald Tusk.
Podkreślał również, że jego intencją było, aby decyzję, która może "współrozstrzygać" o losach Polski, "podjęło możliwie szeroko grono ludzi". "A więc wszyscy członkinie i członkowie Koalicji Obywatelskiej będą mogli zagłosować" - powiedział Tusk.
Sobotnią decyzję Sikorski komentował zaraz po wyjściu z posiedzenia zarządu, zaś Trzaskowski - na konferencji prasowej w warszawskim ratuszu.
"Liczę na rycerskie współzawodnictwo z Rafałem Trzaskowskim" - mówił szef MSZ.
Jak wskazał, zarówno prezydent Warszawy, jak i on, są "wystarczająco znani wyborcom", w związku z czym prosi o rozważenie wszystkich "za" i "przeciw". Później na portalu X po raz kolejny przypominał, że wybory prezydenckie "będą o bezpieczeństwie Polski", a "prawybory powinny wyłonić kandydata, który będzie skuteczny w tych niepewnych czasach".
Wybory prezydenckie będą o bezpieczeństwie Polski.
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) November 9, 2024
Prawybory powinny wyłonić kandydata, który będzie skuteczny w tych niepewnych czasach.
Proszę o wsparcie. pic.twitter.com/EZGFUDELsu
Trzaskowski przekonywał, że formuła prawyborów pozwoli przyszłemu kandydatowi uzyskać silny mandat. Zapewniał również, że kandydaci będą o sobie nawzajem mówić "wyłącznie dobrze". "Ja o Radosławie Sikorskim mogę mówić tylko same dobre i pozytywne rzeczy" - dodał. On również, podobnie jak Sikorski, wskazywał na to, że wyborcy zdążyli już wyrobić sobie zdanie na temat na temat kandydatów, którzy są powszechnie znani.
Pytany przez PAP o pomysł organizacji prawyborów, dr hab. Olgierd Annusewicz z Uniwersytetu Warszawskiego przyznał, że te przyciągają uwagę mediów, budują sylwetkę kandydata i angażują członków partii, jednak nie uwzględniają ryzyka, które pojawia się w drugiej turze. "Tutaj lepiej sprawdza się popatrzenie na wyniki badań i ocena szans kandydatów właśnie w tym kontekście" – stwierdził.
Jestem gotów. pic.twitter.com/PxhjUe20n3
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) November 9, 2024
Premier Tusk odniósł się do tej kwestii podczas swojej konferencji prasowej, wskazując, że do czasu głosowania poinformuje o wynikach wyborczych sondaży "realizowanych na większą skalę" - tak, żeby głosujący wiedzieli, jakie są realne szanse obu kandydatów.
W ocenie dr hab., profesora Akademii Finansów i Biznesu Vistula prof. Wawrzyńca Konarskiego prawybory mające wyłonić kandydata KO na prezydenta w wyborach w 2025 r. mają pokazać, że PO jest partią wewnętrznie demokratyczną. Będą to realne prawybory, a decyzja o nich mogła być przyspieszona z powodu wyników wyborów prezydenta w USA – podkreślił politolog.
W sobotę pod hasztagiem #prezydentTrzaskowski na portalu X pojawiły się już pierwsze głosy poparcia dla prezydenta Warszawy. Deklarację, że zagłosuje na Trzaskowskiego, złożył wiceszef PO Cezary Tomczyk. Wcześniej o tym, że większość członków PO popiera Trzaskowskiego, mówił dziennikarzom poseł tej partii, minister sportu Sławomir Nitras.
Głosowanie w prawyborach będzie odbywało się drogą elektroniczną. Wybrany kandydat zaprezentuje swój program 7 grudnia na Śląsku. Wcześniej ma zebrać się Rada Krajowa PO, która oficjalnie zatwierdzi jego wybór.(PAP)
sno/ par/ mar/