Trzaskowski: jeszcze przez wiele lat będziemy potrzebowali węgla, choćby ze względów bezpieczeństwa
Przechodzimy na zeroemisyjną gospodarkę, ale jeszcze przez wiele lat będziemy potrzebowali węgla, choćby ze względów bezpieczeństwa - powiedział kandydat KO na prezydenta Rafał Trzaskowski. Wyraził nadzieję, że transformacja energetyczna będzie przede wszystkim sprawiedliwym procesem społecznym.

Podczas sobotniej sesji pytań i odpowiedzi transmitowanej w mediach społecznościowych, Trzaskowski został zapytany, w jakim kierunku powinna rozwijać się polska energetyka.
"My na pewno powoli odchodzimy od węgla, ale na pewno to powinien być proces społeczny. Jeszcze przez wiele, wiele lat tego węgla będziemy potrzebować, choćby ze względów bezpieczeństwa, natomiast przechodzimy na zeroemisyjną gospodarkę, odnawialne źródła energii, ale również atom. Wreszcie zaczęliśmy ten atom budować, wreszcie też zaczęliśmy budować na serio OZE, to jest ten kierunek, na którym nam zależy" - powiedział Trzaskowski.
Ale - jak ocenił - niestety ostatnie lata zostały zmarnowane przez PiS i nie inwestowano w sieci przesyłowe czy rozproszone magazyny energii.
"W tej chwili zaczęliśmy prawdziwe inwestycje i mam nadzieję, że jak najszybciej ceny energii spadną i że też ta transformacja energetyczna będzie przede wszystkim sprawiedliwym procesem społecznym. A po drugie, jak najszybciej doprowadzi do tego, że na rachunku będziemy widzieli niższe ceny za energię, dlatego, że dzisiaj to jest rzecz absolutnie kluczowa i dla nas wszystkich obywateli, ale również dla naszych przedsiębiorstw i naszej gospodarki" - podkreślił Trzaskowski.
Był też pytany o sprawy międzynarodowej, np. w jakim europejskim polityku widziałby największego sojusznika Polski. "My dzisiaj cierpimy na to, że Europa nie ma przywództwa, to przywództwo jest zapewniane w dużym stopniu w tej chwili przez Polskę, miejmy nadzieję, że będziemy mieli stabilny rząd w Niemczech, dlatego że powinniśmy współpracować z naszymi niemieckimi partnerami, powinniśmy współpracować z naszymi partnerami z Francji, ale również z innymi" - podkreślił Trzaskowski.
Dodał, że na pewno trzeba też wzmacniać region państw bałtyckich i Morza Bałtyckiego. "Ten region jest absolutnie kluczowy dla naszego bezpieczeństwa" - podkreślił Trzaskowski.
Odpowiadając na kolejne pytania podkreślił, że pierwsze ustawy, jakie podpisze, jeśli zostanie prezydentem RP, to te zablokowane przez Andrzeja Dudę - m.in. ustawę o języku śląskim, ustawę o pigułce "dzień po" oraz - jak powiedział - ustawę, która "będzie wreszcie regulowała kwestie związane z Trybunałem Konstytucyjnym". "Jeżeli moje koleżanki i moi koledzy nie przeforsują ustawy o liberalizacji ustawy antyaborcyjnej, to na pewno złożę swoją ustawę" - zadeklarował po raz kolejny Trzaskowski.
"Jeżeli on będzie postępował zbyt wolno, ja złożę swoją ustawę"
Dodał, że przygląda się, jak postępuje proces deregulacji. "Jeżeli on będzie postępował zbyt wolno, ja złożę swoją ustawę" - powiedział Trzaskowski.
Kandydat KO na prezydenta był też pytany, jak ocenia głosowanie europarlamentarzystów PiS w Parlamencie Europejskim nad rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności UE. W jej ramach przyjęto także poprawkę zaproponowaną przez delegację PO-PSL, uznającą Tarczę Wschód za projekt flagowy dla wspólnego bezpieczeństwa UE. Dokument został przyjęty zdecydowaną większością głosów (419 do 204). Rezolucji nie poparli jednak europosłowie PiS i Konfederacji.
Trzaskowski powiedział, że bardzo go "zasmuciło i w sumie zdziwiło" głosowanie PiS. "Wszystkim nam chyba powinno zależeć na umocnieniu naszej granicy wschodniej i na serio wreszcie ten rząd się tym zajął i bardzo nam zależało, żeby to był projekt europejski wspierany z pieniędzy europejskich. Nie jestem w stanie zrozumieć, dlaczego PiS zagłosował przeciwko tego typu rozwiązaniom" - powiedział Trzaskowski.
Czy będzie debata telewizyjna kandydatów na prezydenta RP?
Jedno z kolejnych pytań dotyczyło tego, czy będzie debata telewizyjna kandydatów na prezydenta RP. "Tak, na sto procent będzie debata prezydencka, zresztą zakładam, że zarówno w pierwszej turze, gdzie będą wszyscy kandydaci, jak i później w drugiej turze. To całkowicie naturalne" - powiedział Trzaskowski.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja. Ewentualna druga tura zostanie przeprowadzona 1 czerwca. (PAP)
kos/ mark/gn/