Jak informuje portal „Variety”, serial „Dead in the Water” opowie historię Chrisa Farmera i Pety Frampton, pary Brytyjczyków, która zaginęła w 1978 roku podczas wędrówki po Ameryce Środkowej. Ich przywiązane do części silnika zwłoki zostały odnalezione 200 metrów od wybrzeży Gwatemali. Ciała zostały pochowane bez rozgłosu na rozległym cmentarzu w gwatemalskim mieście Puerto Barrios. Lokalizacja ich grobów pozostawała tajemnicą dla ich rodzin przez cztery dekady. W końcu zostały odkryte. W przeciwieństwie do mordercy, który nigdy nie doczekał się sprawiedliwości.
W oficjalnym opisie serialu dokumentalnego „Dead in the Water” czytamy, że listy i nagrania wideo, które wysyłali do domu Farmer i Frampton, pełne były opowieści o egzotycznych krajobrazach, kulturowych różnicach i ekscytacji z odkrywania nieznajomego. Jednak ich marzenia szybko zamieniły się w koszmar, gdy zostali brutalnie zamordowani, a ich morderca zniknął bez śladu.
Cztery dekady później rozczarowane działaniem wymiaru sprawiedliwości rodziny ofiar rozpoczęły własne śledztwo, korzystając ze wsparcia internetowych detektywów. Wkrótce doszło do szokującego odkrycia – obiecują autorzy trzyodcinkowego dokumentu wyreżyserowanego przez Niamh Kennedy („Hunting the Essex Lorry Killers”). Produkcja będzie miała swoją premierę w 2024 roku.
Raw TV to brytyjska firma produkcyjna specjalizująca się w opowieściach z gatunku true-crime i programach reality-show. Wśród jej produkcji są m.in. „Bliscy nieznajomi” oraz „Odwal się od kotów: Polowanie na internetowego mordercę”. Niedawno na ekrany trafiła najnowsza produkcja tego studia, sześcioodcinkowy dokument „Gay Girl Gone” opowiadający o mieszkającej w Damaszku młodej lesbijce, którego pewnego dnia zniknęła bez śladu. (PAP Life)
kno/