O spodziewanej wizycie Modiego w Polsce piszą także indyjskie media; według nich polityk ten ma przybyć do Polski 21 sierpnia.
Będzie to pierwsza wizyta indyjskiego szefa rządu w Warszawie od lat; odbędzie się w roku 70-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych między obydwoma państwami.
Według informacji, jakie uzyskała PAP ze źródeł dyplomatycznych, w Polsce z Modim ma się spotkać zarówno premier Donald Tusk, jak i prezydent Andrzej Duda. Podczas rozmów mają być poruszane zarówno sprawy polityki międzynarodowej, jak i współpracy - także gospodarczej - obu krajów.
Wcześniej, jeszcze w lipcu, agencja Reutera informowała, powołując się na indyjskie media, że premier Indii może w sierpniu złożyć wizytę na Ukrainie. Do spotkania Modiego z władzami w Kijowie miałoby dojść przy okazji obchodzonego 24 sierpnia ukraińskiego Dnia Niepodległości.
Reuters zauważył, że ta wizyta jest planowana zaledwie kilka tygodni po tym, gdy Modi spotkał się w Moskwie z Władimirem Putinem.
Według indyjskich mediów, które opierają swoje doniesienia na anonimowych źródłach, trwają prace nad organizacją wizyty, a strona ukraińska zaproponowała, by odbyła się ona właśnie w okolicach tamtejszego Dnia Niepodległości. Zaznaczają też, że będzie to pierwsza wizyta premiera Indii na Ukrainie od lutego 2022 roku, czyli od początku pełnowymiarowej agresji Rosji na sąsiedni kraj. Portal Hindustan Times podawał, że Modi może wówczas odwiedzić również Polskę.
Modi spotkał się z Putinem w pierwszej połowie lipca, gdy rosyjska rakieta uderzyła w szpital dziecięcy Ochmatdyt w Kijowie. W stolicy Ukrainy zginęło wówczas ponad 30 osób.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski ocenił wtedy, że wizyta Modiego w Moskwie w takim dniu i uściski z dyktatorem są "wielkim rozczarowaniem i ogromnym ciosem dla wysiłków na rzecz pokoju".
W Moskwie Modi podkreślał potrzebę rozwiązania pokojowego. Po jego spotkaniu z władzami Rosji powiadomiono, że rosyjski resort obrony rozwiązał kontrakty z 20 obywatelami Indii, których wcześniej zmuszono podstępem do udziału w inwazji na Ukrainę.
Reuters przypomniał, że Indie nie wprowadziły sankcji na Rosję po rozpoczęciu wojny, lecz kontynuują współpracę handlową z tym krajem. Nie potępiły też Kremla za agresję, lecz wzywają "obie strony konfliktu" do rozwiązania pokojowego.
Delhi próbuje pogłębiać relacje z Zachodem, nie naruszając jednocześnie relacji z Rosją – podkreśliła agencja.
Rząd Indii zajmuje niejednoznaczną postawę wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Indyjskie władze konsekwentnie powstrzymują się od krytyki Moskwy i nazywają Rosję "podstawowym filarem indyjskiej polityki zagranicznej ze względu na jej strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa narodowego".
grg/