Jak dodano, wśród zabitych jest 21 dzieci i 31 kobiet. Libańskie ministerstwo zdrowia informowało wcześniej o co najmniej 182 zabitych i ponad 400 rannych.
To najbardziej krwawy atak na Liban nie tylko od czasu rozpoczęcia jesienią 2023 r. wzajemnych ostrzałów między Hezbollahem a Izraelem, ale od zakończenia drugiej wojny libańskiej w 2006 r., w której zginęło ponad tysiąc Libańczyków i ponad 100 Izraelczyków.
Przed rozpoczęciem nalotów izraelskie siły zbrojne wezwały mieszkańców południowego i wschodniego Libanu, by ewakuowali się z obszarów i domów, w których Hezbollah ukrywa broń. Było to pierwsze ostrzeżenie tego rodzaju podczas trwających niemal rok wzajemnych ostrzałów.
Izraelskie pociski uderzyły w szpitale, przychodnie i karetki - przekazał minister zdrowia Libanu Firass Abiad. Z zagrożonego południa na północ uciekają tysiące ludzi, główne drogi są zakorkowane, organizowane są schroniska dla uchodźców - dodała agencja Associated Press.
Izraelska armia poinformowała, że zaatakowała ok. 800 celów Hezbollahu, głównie miejsc przechowywania broni. Jak podkreślono, poranne naloty miały charakter wyprzedzający; wcześniej uzyskano informacje o przygotowaniach Hezbollahu do ostrzału rakietowego północy kraju.
Wojsko podało po południu, że Hezbollah wystrzelił w poniedziałek na Izrael 180 rakiet, w tym co najmniej 10 pocisków dalekiego zasięgu wycelowanych w osiedla na okupowanym Zachodnim Brzegu, oddalone o ponad 120 km od granicy z Libanem. To pierwszy raz od 8 października, gdy Hezbollah użył uzbrojenia o takim zasięgu. Wcześniej informowano, że w tych nalotach kilka osób zostało lekko rannych.
Premier Benjamin Netanjahu oświadczył w poniedziałek, że Izrael zmienia równowagę sił na północy, eliminując tysiące wymierzonych w ten kraj rakiet Hezbollahu. "Nie czekamy na zagrożenie, uprzedzamy je " - podkreślił.
Hezbollah zaczął regularne ostrzały 8 października 2023 r., by wesprzeć walczący z Izraelem w Strefie Gazy palestyński Hamas. Naloty wspieranej przez Iran grupy spotykają się z kontruderzeniami. Dotychczas po stronie libańskiej w atakach zginęło kilkaset osób, głównie bojowników Hezbollahu, po izraelskiej - kilkudziesięciu cywilów i wojskowych. Z obu stron granicy ewakuowano ok. 100 tys. cywilów. W ostatnich dniach zwiększyła się intensywność i zasięg ataków, osiągając nienotowany od miesięcy poziom.
Jerzy Adamiak
grg/