Wicepremier Ukrainy: bez sojuszu z Polską nie będziemy w stanie wygrać wojny

2024-06-20 13:10 aktualizacja: 2024-06-20, 20:10
Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk. Fot. PAP/Vladyslav Musiienko
Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk. Fot. PAP/Vladyslav Musiienko
Polacy są naszymi najbliższymi sąsiadami, partnerami i sojusznikami; jestem przekonana, że bez sojuszu z Polską nie będziemy w stanie wygrać wojny z Rosją - powiedziała w rozmowie z PAP wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk podczas III Forum Odbudowy Ukrainy – PAIH "Integracja – Gospodarka – Partnerstwo" w Kijowie.

"Nie będziemy w stanie samodzielnie pokonać wyzwań, które czekają nas w związku z wejściem do Unii Europejskiej i NATO. Musimy mieć dobrego partnera, a zanim staniemy się (członkiem tych organizacji), musimy pozbyć się wszelkich nieporozumień i ograniczeń" - zaznaczyła Wereszczuk.

"Jeżeli polski biznes czy rolnictwo mówi, że cierpi, to musimy usiąść i porozmawiać. Gdy już usiądziemy, to okazuje się, że nasze problemy nie są takie duże. Trzeba jednak rozmawiać" - podkreśliła wicepremier.

Zdaniem Wereszczuk najlepszą drogą do porozumienia między Ukrainą a Polską jest dialog. "Zawsze wzywam stronę polską i ukraińską, nasze rządy, aby dawały przykład, siadały i rozmawiały. To jest to, co robimy teraz na forum. Kiedy mój odpowiednik przyjechał do Kijowa, usiedliśmy i omówiliśmy wszystkie subtelne kwestie, które mogą być kontrowersyjne. A jeśli tego nie zrobimy, za miesiąc znów zobaczymy zablokowaną granicę, znów zobaczymy politykę zamiast rozmów o gospodarce i bezpieczeństwie" - zaakcentowała rozmówczyni PAP.

"Jestem głęboko przekonana, że nie ma ludzi, którzy rozumieją nas lepiej niż Polacy. Uwierzcie mi, wiem to z doświadczenia, bo pochodzę z Rawy Ruskiej. Urodziłam się na granicy z Polską. Patrzyłam, jak się to rozwijało, jak wyglądał kraj za czasów Związku Sowieckiego i jaka była Polska w latach 90. XX. wieku" - wspominała Wereszczuk.

Według wicepremier Ukraina musi wykorzystać potencjał i doświadczenia Polski, w tym negatywne, aby odnieść sukces na drodze do UE. "I my musimy iść tą drogą. Oni przeszli tę drogę z odciskami na dłoniach. Mieli też (u siebie) korupcję, i wyciągnęli się z tego błota za włosy. I my musimy zrobić to samo. Ale mamy doświadczenie tych, którzy przeszli tą ciernistą ścieżką i mylili się. Nie powtarzajmy więc (tych błędów) i tam, gdzie to możliwe nie wymyślajmy koła na nowo" - zaapelowała.

W ocenie Wereszczuk Ukraina, po przystąpieniu do UE, podzieli się z partnerami swoim unikalnym doświadczeniem wojskowym zdobytym podczas wojny z Rosją. "Kto ma taką obronę powietrzną jak Ukraińcy? Kto może wyszkolić i obronić świat? To jest nasza dzisiejsza misja" - podkreśliła wicepremier.

"Mamy niezwykle silną armię, której nie ma nikt inny. Nikt mnie nie przekona, że w NATO jest lepsza armia niż ukraińska. To dlatego, że walczymy każdego dnia: z dronami, artylerią, pociskami balistycznymi i czynimy to wszystkimi rodzajami broni, które mamy. Nikt na świecie nie ma takiego doświadczenia. Naprawdę nie chciałabym, żebyśmy (to doświadczenie) mieli, ale jest jak jest" - zauważyła polityk.

"Posiadamy komponent bezpieczeństwa, który jest niezbędny NATO i całemu kontynentowi europejskiemu. I to jest rozumiane w Polsce, w Szwecji, i dobrze rozumiane (także) w Brukseli. Dlatego my dajemy im bezpieczeństwo, a oni wspierają naszą gospodarkę. Potrzebujemy pieniędzy i inwestycji, a wtedy będziemy mogli właściwie pracować na nasze (wspólne) zwycięstwo" - podsumowała Wereszczuk.

Z Kijowa Iryna Hirnyk (PAP)

ep/