O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Wiceszef MSZ: gra w USA rozpoczyna się na nowo

Gra w USA rozpoczyna się na nowo. Podyktowana trudną sytuacją polityczną decyzja Joe Bidena o rezygnacji z kandydowania jest decyzją prawdziwego lidera wolnego świata - powiedział PAP wiceszef MSZ Andrzej Szejna. Podkreślił, że Polska będzie dążyć do najlepszych relacji z każdą administracją.

Flagi USA Fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER
Flagi USA Fot. PAP/EPA/ALLISON DINNER

W niedzielę wieczorem Joe Biden, urzędujący prezydent USA i kandydat na kolejną kadencję, poinformował w mediach społecznościowych, że zdecydował się wycofać z walki o reelekcję w tegorocznych wyborach. Zapowiedział wystąpienie do narodu, w którym uzasadni swoją decyzję oraz zadeklarował, iż do końca kadencji będzie wypełniał swoje obowiązki. Jednocześnie ogłosił poparcie dla kandydatury obecnej wiceprezydent Kamali Harris.

Więcej

Joe Biden Fot. PAP/EPA/CAROLINE BREHMAN

Joe Biden zrezygnował z kandydowania na urząd prezydenta. Ogłosił poparcie Kamali Harris

"Joe Biden był dla Europy, dla świata, dla Polski i dla Ukrainy darem niebios. Po pierwsze - wsparł wschodnią flankę NATO, przeciwstawił się inwazji terrorystycznej Rosji na Ukrainę, doprowadził do poszerzenia NATO o Finlandię i Szwecję" - powiedział w rozmowie z PAP Szejna.

Jak ocenił, Biden odniósł też sukcesy w polityce wewnętrznej - "doprowadził do zmniejszenia inflacji, bezrobocia w USA i wprowadził politykę klimatyczną z prawdziwego zdarzenia". "Jego decyzja jest decyzją prawdziwego lidera wolnego świata, podyktowana trudną sytuacją polityczną w USA" - dodał.

Odnosząc się do tego, że Biden wsparł wiceprezydent USA Kamalę Harris jako swoją następczynię w wyborach, Szejna zwrócił uwagę, że to szansa na to, by po raz pierwszy w historii urząd prezydenta USA objęła kobieta. "To marzenie wszystkich socjaldemokratów i wolnościowców na świecie" - ocenił.

"Skoro prezydent Biden podjął taką decyzję, to gra rozpoczyna się na nowo. Dla prezydenta Donalda Trumpa wiceprezydent Harris jest przeciwnikiem potężnym" - ocenił, zwracając uwagę, że zmiana na stanowisku nominata Demokratów będzie wymagała całkowitej zmiany tematów i charakteru kampanii wyborczej, opartej do tej pory m.in. na personalnej krytyce.

Więcej

Joe Biden i Kamala Harris Fot. PAP/EPA/SHAWN THEW

Amerykanista: Joe Biden z niezrozumiałych powodów bardzo długo opierał się przed oczywistością

Pytany, czy jego zdaniem zmiana na stanowisku kandydata Demokratów może wiązać się ze zmianami w obszarze polityki zagranicznej czy bezpieczeństwa tego obozu, Szejna zwrócił uwagę, że należy poczekać na konwencję tej partii w sierpniu i nominację następcy Bidena w wyborach. Jak ocenił, jeżeli Harris dostanie tę nominację, to w przypadku jej elekcji można spodziewać się "mądrej i stabilnej polityki, takiej jak ta prezydenta Bidena".

Wiceszef MSZ zaznaczył jednak, że polska dyplomacja nie ingeruje i nie zamierza ingerować w wewnętrzne sprawy USA. "Będziemy z szacunkiem traktować każdy wynik wyborów; będziemy współpracować z każdą administracją i będziemy starali się mieć z nią jak najlepsze stosunku. Każdy kraj ma prawo do podejmowania demokratycznych decyzji. To jest w interesie Polski, bezpieczeństwa naszego, Ukrainy, Unii Europejskiej oraz prawidłowego funkcjonowania NATO" - podkreślił Szejna.(PAP)

kno/

Zobacz także

  • Benjamin Netanjahu. Fot. ABIR SULTAN PAP/EPA

    Wiceszef MSZ: Polska jest zobowiązana do wykonania nakazu aresztowania premiera Izraela

  • Żołnierze podczas szkolenia Fot. PAP/Lech Muszyński

    Wiceszef MSZ: Trump może wskazać Polskę jako prymusa w NATO

  • Wiceminister spraw zagranicznych Władysław Bartoszewski. Fot. PAP/Rafał Guz

    Prokuratura sprawdza Władysława Bartoszewskiego. Chodzi o majątek wiceszefa MSZ

  • Zniszczenia w Strefie Gazy Fot. PAP/EPA/HAITHAM IMAD

    Resort spraw zagranicznych apeluje o zaniechanie podróży w obszar objęty konfliktem

Serwisy ogólnodostępne PAP