13 lat temu premier Berlusconi kupił za około 1,5 mln euro willę na włoskiej wyspie, pogrążonej wtedy w kryzysie z powodu masowego napływu imigrantów w szczycie tzw. Arabskiej Wiosny, czyli protestów społecznych i konfliktów zbrojnych w krajach arabskich.
Podczas wizyty na Lampedusie Silvio Berlusconi powiedział wówczas: "Zajrzałem do internetu i kupiłem dom przy plaży Cala Francese".
"Ja też będę mieszkańcem Lampedusy" - dodał żartobliwie Berlusconi.
Faktycznie jednak polityk i magnat medialny nigdy tam nie był.
Media podały, że willa Dwie Palmy o powierzchni ponad 250 metrów kwadratowych i z dużym ogrodem została sprzedana za 3 miliony euro.
Na początku lutego prasa podała, że na sprzedaż za pół miliarda euro została wystawiona słynna posiadłość Berlusconiego na Sardynii - Villa Certosa w Porto Rotondo na Szmaragdowym Wybrzeżu. W rezydencji tej podejmował on przyjaciół i wielu polityków. To posiadłość o powierzchni o ponad stu hektarów, willa ze 126 pokojami, pięcioma basenami, boiskami sportowymi. Jej największą atrakcją jest sztuczny wulkan.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
kno/