Wipler: stawiając nam ultimatum i żądanie wyrzucenia Brauna z klubu, Hołownia uratował go

2023-12-17 11:32 aktualizacja: 2023-12-18, 09:05
Przemysław Wipler. Fot. PAP/Marcin Obara
Przemysław Wipler. Fot. PAP/Marcin Obara
Grzegorz Braun powinien zostać wyrzucony z klubu Konfederacji, ale stawiając nam ultimatum i żądanie wyrzucenia, marszałek Sejmu Szymon Hołownia uratował go - powiedział poseł Konfederacji Przemysław Wipler w niedzielę w Polsat News.

We wtorek odbywająca się w Sejmie uroczystość poświęcona żydowskiemu świętu Chanuki została zakłócona przez posła Konfederacji Grzegorza Brauna, który używając gaśnicy proszkowej, zgasił zapalone w Sejmie świece chanukowe. Potem pojawił się na mównicy sejmowej w czasie, gdy obradom przewodniczył wicemarszałek Krzysztof Bosak. Następnie obrady przejął marszałek Szymon Hołownia, który wykluczył Brauna z obrad.

Szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki skierował do Prokuratury Krajowej wniosek o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Brauna. Hołownia ogłosił także, że Prezydium Sejmu ukarało Brauna odebraniem połowy uposażenia na 3 miesiące i całości diety na pół roku.

W środę poinformowano, że Braun został zawieszony w prawach członka klubu Konfederacji, ma też zakaz wystąpień z mównicy sejmowej.

Czyn Brauna został potępiony też przez wielu przedstawicieli polskiej sceny politycznej; sprawa była szeroko komentowana także za granicą.

W środę do Sejmu wpłynął wniosek Lewicy o odwołanie Krzysztofa Bosaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. Wskazano w nim, że Bosak umożliwił posłowi Braunowi wygłoszenie antysemickiego wystąpienia, w którym m.in. nazwał uroczystość zapalenia świec chanukowych "rasistowskim".

O tę sprawę pytany był w niedzielę na antenie Polsat News poseł Konfederacji Przemysław Wipler. W jego ocenie, Konfederacja zareagowała niezwłocznie. "Natychmiastowo zawiesiliśmy Grzegorza Brauna w prawach członka klubu. Z uwagi na to, że on nie uczestniczył w tym klubie, nie było wniosku o wyrzucenie go" - wskazywał.

"Później zostaliśmy postawieni w bardzo trudnej sytuacji, ponieważ de facto stawiając nam ultimatum i żądanie wyrzucenia Grzegorza Brauna z klubu, Szymon Hołownia uratował go" - ocenił Wipler.

Relacjonował, że razem z innym posłem Konfederacji Sławomirem Mentzenem szedł na posiedzenie klubu z planem złożenia wniosku o wyrzucenie Grzegorza Brauna. "Nasi wyborcy i sympatycy nie mogą mieć przeświadczenia, że jesteśmy klubem, że jesteśmy partią, która działa w taki sposób, że ktoś dla ratowania swojego stołka i stanowiska, jest gotów pod presją wyrzucić kolegę z klubu. To nam bardzo mocno skomplikowało sytuację na bieżąco" - mówił polityk.

W ocenie Wiplera, Braun powinien zostać wyrzucony z klubu za swoje "niedopuszczalne" zachowanie. "To jest człowiek, który nie ma za grosz poczucia, że zrobił cokolwiek niestosownego, niedobrego. To jest człowiek, który nie przestrzega reguł i zasad. Ustaliliśmy, że bezterminowo jest zawieszony w prawach członka klubu z zakazem wystąpień publicznych i z mównicy sejmowej" - powiedział.

Zaznaczył jednocześnie, że wicemarszałek Bosak nie mógł wiedzieć o incydencie z gaśnicą, ponieważ w tym czasie prowadził obrady. "Stosowanie odpowiedzialności wobec Krzysztofa Bosaka to akt polityczny i cyniczny" - stwierdził.(PAP)

autorka: Aleksandra Rebelińska

pp/