W środę wieczorem, podczas spotkania z dziennikarzami, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński stwierdził, że prezydent Andrzej Duda jest strażnikiem konstytucji, więc "może podjąć różnego rodzaju działania, nawet bardzo daleko idące, które doprowadziłyby do radykalnej zmiany sytuacji i ukarania winnych tego, co się w tej chwili dzieje".
Według Wójcika to, co dzieje się teraz w PK, jest zagrożone karą od 10 lat więzienia do dożywocia.
"Chcę państwu powiedzieć, że jest jeden prokurator krajowy - nazywa się Dariusz Barski. Jest legalnym prokuratorem. Przepis mówi jednoznacznie, że jeśli ktoś ma być odwołany z takiej funkcji, musi być zgoda na piśmie prezydenta RP" - powiedział do dziennikarzy.
"Nie ma takiej zgody" - dodał.
Zwrócił uwagę, że Barski przeszedł ze stanu spoczynku do czynnej służby na podstawie do dziś obowiązującego przepisu.
"To nie jest tak, że przez dwa lata był emerytem i nie podejmował żadnych decyzji. Bodnar (minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar - PAP) kłamie i poniesie za to odpowiedzialność" - stwierdził. "Będzie jednym z tych, którzy są odpowiedzialni za zamach na jedną z najważniejszych instytucji w państwie, za zamach - tak naprawdę - na fundamenty naszego państwa" - zaakcentował Wójcik.
B. wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak powiedział, że Prokuratura Krajowa to kolejna instytucja polskiego państwa, w której trwa próba przejęcia, tak jak było to w przypadku mediów publicznych.
"Mamy teraz do czynienia z najściem na prokuraturę" - stwierdził na konferencji przed budynkiem PK.
Według niego, dzieje się tak, ponieważ obecnie rządzący pewnie boja się śledztw prowadzonych przez prokuraturę.
"Próbują domknąć system. Skoro uwięzili policjantów, którzy walczyli z korupcją, no to teraz próbują zatrzeć te wszystkie materiały, dokumenty, które stanowią o korupcji" - ocenił polityk.
Powiedział, że wielu z parlamentarzystów obecnej koalicji ma postawione zarzuty "a więc chodzi zapewne o bezkarność".(PAP)
Autorzy: Aleksander Główczewski, Luiza Łuniewska
gn/