W sieci zawrzało na wieść o rozpoczęciu wyburzania budynku przy ulicy Rozbrat 44a. Aktywiści i społecznicy zarzucają mazowieckiemu wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków brak reakcji. Praktycznie w dniu rozpoczęcia rozbiórki aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze złożyli wniosek do MWKZ o wpisanie do rejestru zabytków dwóch budynków biurowych zlokalizowanych przy ul. Rozbrat 44a. Tuż po nich zrobił to stołeczny konserwator zabytków.
Urząd mazowieckiego wojewódzkiego konserwatora zabytków wyjaśnił, że wyczerpano w tej sprawie drogę prawną. Dodał, że ochrona tego budynku jest wpisana w miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który do tej pory nie został uchwalony.
"Mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków nie jest zadowolony z decyzji o rozbiórce wydanej przez władze m. st. Warszawy. Nie była ona korzystna dla dziedzictwa architektonicznego miasta, ale sprawa jego zachowania została już rozstrzygnięta przez organy ochrony zabytków" - przekazał w oświadczeniu.
Zaznaczył, że sprawa ochrony tego rejonu była już analizowana przy okazji wpisu do rejestru sąsiadującego pawilonu Syreni Śpiew.
"Wówczas podczas przygotowania wpisu i w procedurze odwoławczej uznano, że sąsiadująca zabudowa nie powinna być chroniona. Ograniczono też obszar ochrony tylko do pawilonu Syreni Śpiew, zrezygnowano nawet z ochrony przylegającego łącznika. Od tego czasu nie pojawiły się żadne nowe ustalenia ani fakty" - dodał.
Wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński powiedział PAP, że rozmawiał z wojewódzkim konserwatorem zabytków i przyjął jego tłumaczenie.
"Nie jestem z zwolennikiem wyburzania, ale trudno polemizować z przedstawionymi argumentami" - powiedział.
Zdaniem Bocheńskiego nie można mieć pretensji do służb konserwatorskich, jeśli już raczej do tych, którzy przedwojenny budynek sprzedali, wiedząc, że deweloper będzie chciał go, prędzej czy później wyburzyć.
W rozbieranym właśnie budynku w latach 1927-39 mieściła się Wyższa Szkoła Dziennikarska. W czasie okupacji w budynku Niemcy urządzili magazyn umundurowania i wyposażenia. 10 sierpnia 1944 roku budynek został zdobyty przez powstańców. Po wojnie został rozbudowany o skrzydło od strony północnej. Mieściły się tam instytucje Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W 1999 r. znalazł tam swoją siedzibę Sojusz Lewicy Demokratycznej. Budynek wraz z ośmiopiętrowym hotelem oraz pawilonem przy ul. Szarej, w którym kiedyś mieścił się klub Syreni Śpiew został sprzedany przez zarząd SLD firmie Radius. Obecnym właścicielem jest spółka X Point Powiśle, która rozpoczęła burzenie obiektu, by wybudować w tym miejscu ośmiokondygnacyjny biurowiec z częścią usługową w parterze.(PAP)
Autorki: Luiza Łuniewska, Marta Stańczyk
kw/