Scholz zarzucił koalicjantowi FDP „sabotaż” prac rządu. Oświadczył, że Niemcy potrzebują inwestycji, między innymi w Bundeswehrę, ale nie wszystkie partie podzielały ten pogląd. „Tak dalej być nie może” – podkreślił polityk SPD.
Niemiecka armia była w „pożałowania godnym stanie”. Od 2028 r. na obronność Niemcy będą potrzebować dodatkowo 30 mld euro rocznie. Kanclerz zarzucił opozycji CDU/CSU, że chce finansować Bundeswehrę kosztem wydatków socjalnych i emerytur.
Scholz liczy na to, że jego wniosek nie uzyska poparcia parlamentu, co umożliwi przeprowadzenie przedterminowych wyborów. Ostateczna decyzja o rozwiązaniu parlamentu i rozpisaniu przyśpieszonych wyborów należy do prezydenta kraju Franka Waltera Steinmeiera. Głowa państwa ma na to czas do 6 stycznia 2025 roku. Najbardziej prawdopodobnym terminem jest 23 luty 2025 roku.
Scholz zdymisjonował 6 listopada ministra finansów Christiana Lindnera z koalicyjnej partii FDP. Jego rząd, w którym pozostały dwie partie - SPD i Zieloni, utracił większość w parlamencie. (PAP)
lep/ mal/ sma/