Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie skargi Lecha Wałęsy. Jest komentarz byłego prezydenta

2023-11-23 11:41 aktualizacja: 2023-11-23, 19:03
Lech Wałęsa, fot. PAP/Adam Warżawa
Lech Wałęsa, fot. PAP/Adam Warżawa
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu, rozpatrzywszy skargę Lecha Wałęsy, uznał, że obecny sposób powoływania sędziów Sądu Najwyższego w Polsce jest problemem systemowym, wynikającym z tego, w jaki sposób została ustanowiona Krajowa Rada Sądownictwa. Były prezydent w rozmowie z Onetem odniósł się do orzeczenia.

Polska została zobowiązana do działań legislacyjnych, które pozwolą przywrócić niezależny i niezawisły sąd ustanowiony ustawą - podano w komunikacie prasowym ETPC.

"Nigdy nie występowałem przeciwko Polsce, ale przeciw takim ludziom, jak pan Ziobro i ten chory system, którzy tacy ludzie jak on stworzyli. Panie Ziobro, po zmianie władzy zabierzemy się za pana. To pan się znajdzie w takiej sytuacji, w jaką pan mnie chciał wrobić" - skomentował orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w rozmowie z Onetem Lech Wałęsa.

"Wcale się z tego dzisiejszego orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie cieszę. Cieszyłbym się, gdyby miał coś na sumieniu, a to przecież wszystko od samego początku była nieprawda wymierzona przeciwko mnie" - powiedział.

"Oni, w tym minister Ziobro, wykorzystywali przeciwko mnie wszystkie sztuczki. Tak było z tą skargą nadzwyczajną, którą w mojej sprawie wniósł Ziobro. Po prostu względem mnie nadużył swojej władzy" - dodał były prezydent. 

Skarga Wałęsy do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka dotyczyła sporu ze współpracownikiem byłego prezydenta - Krzysztofem Wyszkowskim. W 2005 r. historyczny przywódca "Solidarności" wytoczył mu proces o ochronę dóbr osobistych w związku ze stwierdzeniami Wyszkowskiego, że Wałęsa współpracował z SB komunistycznego reżimu w Polsce i figurował w aktach jako „Bolek”.

ETCP przypomina, że Wałęsa złożył oświadczenie lustracyjne o współpracy ze służbami bezpieczeństwa państwa, w którym oznajmił, że nie współpracował z tymi agencjami. Oświadczenie było potwierdzone przez sądy. 16 listopada 2005 r. Instytut Pamięci Narodowej potwierdził, że Wałęsa nie był współpracownikiem, nadając mu status „pokrzywdzonego”.

W wieczornych wiadomościach TVP - relacjonuje podłożę skargi Trybunał - były przyjaciel i współpracownik Lecha Wałęsy, Krzysztof Wyszkowski stwierdził jednak m.in., że „Lech Wałęsa był tajnym współpracownik o pseudonimie "Bolek", donosił na swoich kolegów, za co otrzymywał pieniądze.

Wałęsa pozwał Wyszkowskiego, domagając się m.in. przeprosin i wpłaty na cele charytatywne.

Spór sądowy zakończył się w 2011 r. Sąd Najwyższy odrzucił wówczas kasację, a wcześniej Sąd Apelacyjny uznał powództwo Wałęsy w całości i nakazał Wyszkowskiemu przeprosiny.

W 2021 r. wyrok został uchylony przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Było to możliwe dzięki skardze nadzwyczajnej prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, która została wprowadzona w ramach reformy wymiaru sprawiedliwości w 2017 r.

W styczniu 2020 r. Ziobro złożył zażalenie od prawomocnego wyroku w sprawie Wałęsy w celu „zapewnienia przestrzeganie zasady demokratycznego państwa prawnego i uzasadnionego zasadami sprawiedliwości społecznej”.

ETPC uznał, że w związku z problemami systemowymi wokół Sądu Najwyższego dochodzi do naruszeń fundamentalnych zasad praworządności, trójpodziału władzy i niezależności sądownictwa w Polsce.

ETPC stwierdził, że Zbigniew Ziobro nadużył procedury prawnej poprzez wniesienie skargi nadzwyczajnej „w celu realizacji własnych politycznych celów i odwetu politycznego”.

(PAP, Onet)

jos/