„Zdaniem wielu, ataki Hamasu mogą być kolejnym wydarzeniem na skalę 11 września” – zauważa portal ZDF. Neumann potwierdził, że ataki te na pewno „bardzo radykalnie” wpłyną na zmianę sytuacji na Bliskim Wschodzie, przynosząc „ogromną liczbę” ofiar.
W opinii eksperta „Izrael troszczy się obecnie o zapewnienie własnego bezpieczeństwa”, w tym zapobieganiu powstania drugiego frontu czy odzyskania zakładników. To będzie „zdecydowanie wymagało czasu”. Neumann podkreślił także, że ważne jest zrozumienie tego, co wydarzyło się na Bliskim Wschodzie w ostatnich miesiącach i latach, a mianowicie „procesu pojednania, procesu normalizacji między państwami arabskimi a Izraelem”.
„Niewiele brakowało, aby Arabia Saudyjska podpisała porozumienie pokojowe z Izraelem. Zostało to jednak zniszczone przez ofensywę” – zauważył ekspert. Jak stwierdził, ważne jest także zrozumienie, „że Hamas nie działa autonomicznie, ale ma głównego sponsora, którym jest Iran”.
Według Neumanna istnieją dwie motywacje wzięcia zakładników: upokorzenie oraz odwrócenie roli sprawca-ofiara.
„Stu Izraelczyków, w tym obcokrajowcy, jest obecnie przetrzymywanych w niewoli Hamasu w Strefie Gazy. Hamas może zrobić z nimi, co chce”- zaznaczył Neumann. Dodatkowo wzięcie zakładników mogło stać się „rodzajem przynęty”, za którą stoi chęć „zwabienia Izraelczyków do Strefy Gazy”.
Jeśli chodzi o ogólna sytuację w zakresie bezpieczeństwa, Neumann wyraził duże zaniepokojenie.
„Myślę, że to teraz bardzo ważne. Jest to także apel do służb bezpieczeństwa w Niemczech, aby rzeczywiście chroniły instytucje żydowskie w Niemczech i całej Europie. Prawdopodobnie będą one szczególnie zagrożone przez najbliższe tygodnie lub miesiące” – wskazał ekspert ds. terroryzmu. (PAP)
jc/