O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Julia Nawalna wzywa Zachód, by nie uznawał wyników wyborów prezydenckich i władzy Putina

Wdowa po Aleksieju Nawalnym Julia, która zaangażowała się w politykę po śmierci swego męża w więzieniu, wezwała na łamach dziennika "Washington Post", by Zachód nie uznawał wyników wyborów prezydenckich w Rosji. Władimir Putin nie jest politykiem, a gangsterem - oświadczyła Nawalna.

Julia Navalny. Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO
Julia Navalny. Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

W artykule opublikowanym w środę Nawalna oceniła jako "wielki błąd" postrzeganie Putina - jak czyni to "zbyt wielu ludzi na Zachodzie" - jako "prawomocnego przywódcy politycznego". Wezwała liderów zachodnich, by nie uznawali wyników wyborów prezydenckich zaplanowanych na 15-17 marca.

"Świat musi w końcu zdać sobie sprawę, że Putin nie jest tym, kim chce się wydawać. Jest uzurpatorem, tyranem, zbrodniarzem wojennym i mordercą" - oceniła.

"Nie obiecuję, że odmowa uznania wyników wyborów prezydenckich w Rosji (...) doprowadzi do natychmiastowego załamania rządów Putina" - przyznała opozycjonistka.

Jej zdaniem "będzie to jednak ważny sygnał dla społeczeństwa obywatelskiego, dla elit, wciąż jeszcze lojalnych wobec Putina, i dla całego świata - że Rosją nie rządzi uznany przez wszystkich prezydent, a ktoś pogardzany i publicznie potępiony". Według Nawalnej ci, którzy jeszcze są wobec Putina lojalni, uznają wówczas, że "pozbycie się go jest jedyną drogą, by wrócić do normalnego życia gospodarczego i politycznego".

Zdaniem wdowy po przywódcy antykremlowskiej opozycji na Putina należy patrzeć jako na "szefa grupy mafijnej".

"Dlaczego światowi przywódcy, wybrani w uczciwych wyborach, stawiają siebie na jednym poziomie z bandytą, który przez dekady fałszował wybory, który zabijał, wtrącał do więzienia albo wyrzucał z kraju wszystkich swoich krytyków, a teraz, atakując Ukrainę, rozpętał krwawą wojnę w Europie?" - napisała Nawalna.

Wyraziła przekonanie, że "jedyną rzeczą, która może dotknąć Putina", jest odebranie dochodów jemu i jego otoczeniu. Wezwała do maksymalnego rozszerzenia i ścisłego egzekwowania sankcji wobec wszystkich ważniejszych polityków związanych z Putinem, "tak zwanych biznesmenów, urzędników i funkcjonariuszy" służb siłowych.

"Zabierzcie gangsterom ich bogactwo, a przestaną być lojalni wobec swego szefa" - oceniła Julia Nawalna.

16 lutego br. rosyjskie władze więzienne oznajmiły, że więziony od trzech lat Nawalny zmarł w łagrze za kołem podbiegunowym. Kilka dni później Julia Nawalna, która po aresztowaniu męża przebywała na emigracji, zapowiedziała, że będzie kontynuować działalność męża. Zaapelowała m.in., by podczas wyborów przeciwnicy Kremla, demonstrując jedność, przyszli do lokali wyborczych 17 marca równo w południe. Nazwała tę akcję "w południe przeciwko Putinowi". (PAP)

jc/

Zobacz także

  • Antonio Guterres. Fot. PAP/EPA/ALEXANDER ZEMLIANICHENKO

    Julia Nawalna ubolewa, że Guterres spotkał się z Putinem

  • Julia Nawalna, fot. PAP/EPA/KEYSTONE/GIAN EHRENZELLER

    Julia Nawalna w BBC: zamierzam zostać prezydentką Rosji, gdy nie będzie już Putina

  • Julia Nawalna. Fot. PAP/EPA/GIAN EHRENZELLER

    Wdowa po Nawalnym uznała raport o jego śmierci za niedorzeczny. "Oni ukrywają, co się stało tego dnia”

  • Julia Nawalna. Fot. PAP/EPA/GIAN EHRENZELLER

    Julia Nawalna została nową szefową Fundacji Praw Człowieka

Serwisy ogólnodostępne PAP