Minister Sprawiedliwości Prokurator Generalny Adam Bodnar ogłosił w piątek konkurs na stanowisko Prokuratora Krajowego. Kandydatów można zgłaszać do 16 lutego. Oceni ich dziewięcioosobowy zespół z wiceminister sprawiedliwości Marią Ejchart jako przewodniczącą.
Bilewicz zapytany, czy zamierza wziąć udział w konkursie, odparł, że dotychczas w prokuratorze zajmował się współpracą międzynarodową i chciałby to kontynuować. "Jeżeli moi przełożeni pozwolą, to widzę się w tym aspekcie działania prokuratury" - dodał.
Zaznaczył, że konkurs na Prokuratora Krajowego to niepowtarzalna możliwość na to, by wybrać kandydata, który będzie reprezentował całe środowisko i który nie będzie kwestionowany. "Najlepiej, by ta osoba znała prokuraturę na różnych szczeblach, bo jest to trudny moment dla prokuratury, nie będzie jeszcze nowej ustawy, która jest zapowiadana. Najważniejszy będzie autorytet przyszłego szefa" - wskazał Bilewicz.
Dopytywany, czy po okresie przejściowym jako p.o. Prokuratora Krajowego i po konkursie zostawi pole do działania innym, potwierdził.
12 stycznia Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że premier powierzył obowiązki Prokuratora Krajowego Jackowi Bilewiczowi. MS oświadczyło wówczas także, że dotychczasowy Prokurator Krajowy Dariusz Barski „pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego”. Resort wskazał, że przywrócenie prokuratora Barskiego do czynnej służby 16 lutego 2022 r. zostało dokonane przez zastosowanie przepisów ustawy, które już nie obowiązywały.
W odpowiedzi Prokuratura Krajowa wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że Prokuratorem Krajowym pozostaje prokurator Dariusz Barski, a ”pismo Prokuratora Generalnego Adama Bodnara z dnia 12 stycznia 2024 r., w którym wskazuje on, że jego zdaniem Prokurator Krajowy pozostaje prokuratorem w stanie spoczynku począwszy od jego przeniesienia w stan spoczynku w trybie określonym w nieobowiązującej ustawie z dnia 9 października 2009 roku, nowelizującej poprzednią ustawę o prokuraturze, nie wywołuje żadnych skutków prawnych”. (PAP)
mmi/