Powierzenie misji premiera Alberto Nunezowi Feijoo król potwierdził w oświadczeniu skierowanym do przewodniczącej Kongresu Franciny Armengol.
Decyzja monarchy zapadła po serii spotkań Filipa VI z liderami ugrupowań, które weszły do Kongresu Deputowanych, niższej izby parlamentu Hiszpanii. Rozmowy były prowadzone od poniedziałku.
Z dotychczasowych negocjacji władz PP i PSOE z potencjalnymi koalicjantami wynika, że przewagę w uzyskaniu większości w 350-osobowym Kongresie ma Pedro Sanchez. Jego trzeci gabinet mógłby uzyskać poparcie radykalnie lewicowego bloku Sumar, a także separatystycznych partii z Kraju Basków i Katalonii.
Według dziennika “El Mundo” gabinet Feijoo gotowych jest poprzeć obecnie 172 deputowanych, zaś Sanchez może liczyć na głosy 178 posłów.
We wtorek Pedro Sanchez ogłosił podczas spotkania z królem Filipem VI swą gotowość do sformowania nowego rządu, jak zaznaczył - mającego "poparcie większości Kongresu". Byłby to już trzeci gabinet kierowany przez tego polityka.
W przypadku braku wotum zaufania dla gabinetu centroprawicowej koalicji PP-Vox król Filip VI powierzy prawdopodobnie misję utworzenia nowego rządu Pedro Sanchezowi. Jeśli także jemu nie uda się zdobyć wystarczającego poparcia w Kongresie, w Hiszpanii zostaną zorganizowane kolejne wybory parlamentarne. Odbyłyby się one zapewne nie wcześniej niż pod koniec 2023 r.
Marcin Zatyka (PAP)
kno/