"Zależy nam na tym, żeby w roku 2023, 2024 co najmniej 75 tys. osób mogło skorzystać z tego programu ('bezpieczny kredyt 2 proc.' - PAP), dlatego zwiększamy budżetowanie" - powiedziała minister Maląg.
Przypomniała, że podczas ostatniego posiedzenia Rady Ministrów zwiększono budżet programu z ok. 11,3 mld zł do niemal 16,1 mld zł.
Maląg dodała, że założenia programu przewidują, że do 2027 roku zostanie podpisanych 180 tys. umów w ramach "bezpiecznego kredytu 2 proc."
Według minister instrument ten ciszy się bardzo dużym zainteresowaniem, gdyż o "bezpieczny kredyt 2 proc.", złożono ponad 90 tys. wniosków, a samych umów podpisano ponad 40 tys.
Obowiązująca od 1 lipca ustawa o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe wprowadziła m.in. "bezpieczny kredyt" z dopłatą państwa do rat oraz konto mieszkaniowe z możliwością uzyskania premii z budżetu państwa. "Bezpieczne kredyty" mają być udzielane do 31 grudnia 2027 r. przez banki, które zawrą w tej sprawie umowę z BGK i wprowadzą produkt do swojej oferty.
Zgodnie z ustawą "bezpieczny kredyt" może być udzielony na pierwsze mieszkanie. Jego kwota nie może przekroczyć 500 tys. zł albo 600 tys. zł, jeśli kredytobiorca prowadzi gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub ma co najmniej jedno dziecko. Wkład własny nie może być wyższy niż 200 tys. zł. W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu można skorzystać z gwarancji BGK.
Dopłata do rat przysługuje przez 10 lat. W okresie stosowania dopłat oprocentowanie kredytu, według wyjaśnień na stronie MRiT, wyniesie dla kredytobiorcy 2 proc. powiększone o marżę, prowizję i inne opłaty bankowe - jeśli będą pobierane. Jeśli w okresie przysługiwania dopłat do rat kredytobiorca sprzeda mieszkanie, wynajmie je innej osobie lub kupi inną nieruchomość, utraci prawo do dopłat, a uzyskane po tym terminie wsparcie będzie musiał zwrócić. (PAP)
gn/