Media: firma związana z mężem premier Kallas współpracowała z oligarchą objętym sankcjami Polski i Ukrainy

2023-08-30 10:54 aktualizacja: 2023-08-30, 10:54
Premier Estonii Kaja Kallas Fot. EPA/PAP/OLIVIER HOSLET
Premier Estonii Kaja Kallas Fot. EPA/PAP/OLIVIER HOSLET
Firma, której usługi transportowe świadczyło przedsiębiorstwo męża premier Estonii Kai Kallas, współpracowała z Siergiejem Kolesnikowem, rosyjskim oligarchą objętym sankcjami Polski oraz Ukrainy - poinformował portal dziennika "Eesti Paevaleht".

"Kolesnikow jest doradcą rosyjskiego rządu oraz ma wpływ na działalność zarządów kilku dużych rosyjskich przedsiębiorstw; magazyn +Forbes+ szacuje jego majątek na 1,4 mld dolarów" - przypomniał we wtorek estoński dziennik. Jego firma pomogła w budowie mostu kerczeńskiego łączącego Rosję z okupowanym Krymem. Most stał się kilkakrotnie celem strony ukraińskiej podczas trwającej w tym kraju od lutego 2022 roku pełnowymiarowej wojny.

Estońska firma współpracowała też m.in. z przedsiębiorstwem dostarczającym rosyjskiemu ministerstwu spraw wewnętrznych gaz łzawiący - wskazał "Eesti Paevaleht". Dyrektor przedsiębiorstwa odmówił gazecie udzielenia komentarza w sprawie.

Kolesnikow został objęty ukraińskimi sankcjami w październiku ubiegłego roku, rząd Polski wpisał go na swoją listę sankcyjną w maju roku bieżącego.

W ubiegłym tygodniu telewizja ERR poinformowała o kontynuowaniu przez firmę transportową, której współwłaścicielem jest mąż premier, współpracy z podmiotami rosyjskimi. Partie opozycyjne oraz największe estońskie dzienniki wezwały Kallas do złożenia dymisji. Ona sama uznała, że "nie widzi potrzeby rezygnowania ze stanowiska, gdyż nie zrobiła nic złego".

Mąż Kallas w oświadczeniu skierowanym do mediów zobowiązał się do sprzedaży swoich udziałów w firmie i zrezygnowania ze wszystkich piastowanych w niej funkcji. Biuro Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KAPO) Estonii zaznaczyło, że "działania firm powiązanych z mężem premier nie złamały nałożonych na Rosję sankcji".

Premier Kallas odmówiła w poniedziałek stawienia się przed komisją parlamentarną mającą wyjaśnić związki jej męża z rosyjskim biznesem. 66 proc. ankietowanych sondażu Instytutu Studiów Spraw Społecznych uznało we wtorek, że premier powinna podać się do dymisji.

kno/