W środę w Studiu PAP Wójcik powiedział, że Ziobro - który jesienią ub.r. wycofał się z życia publicznego, a w marcu br. wprost poinformował o swoich zmaganiach z chorobą nowotworową - czuje się już dużo lepiej i "w grudniu wróci do swoich czynności politycznych". Jednocześnie Wójcik nie był w stanie potwierdzić, czy były minister sprawiedliwości weźmie udział w pierwszym grudniowym posiedzeniu Sejmu w dniach 4-5 grudnia.
💬@ZiobroPL czuje się już dużo lepiej i w grudniu wróci do swoich czynności politycznych; żaden sędzia nie zgodzi się na zaakceptowanie wniosku o doprowadzenie go przed komisję śledczą - mówi @mwojcik_ z @pisorgpl @Suwerenna_POL
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) November 27, 2024
🎥rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/TlVETFhYa7
Pytany dlaczego mimo poprawy stanu zdrowia Ziobro kilkukrotnie nie stawił się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa powiedział, że powodem nie była choroba a to, że b. szef MS "nie uznaje tej komisji", że powołuje się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego (nieopublikowany w Monitorze Polskim) w którym stwierdzono, że zakres działania komisji jest niezgodny z konstytucją.
Wójcik pytany co w sytuacji, kiedy Ziobro zostanie zatrzymany i przymusowo doprowadzony przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa powiedział, że "nie wierzy, że jakikolwiek sędzia zgodzi się na to, żeby zaakceptować tego rodzaju wniosek".
Poseł PiS zapowiedział, że w środę wraz z b. wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Warchołem (PiS) złoży zażalenie na odmówienie przez prokuraturę wszczęcia śledztwa w sprawie legalności działania tej komisji, czego domagali się posłowie PiS.
💬 W programie wyborczym @NawrockiKn powinny znaleźć się: bezpieczeństwo, gospodarka, zielony ład i praworządność - mówi @mwojcik_ z @pisorgpl @Suwerenna_POL
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) November 27, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95S6jh@PAPInformacje pic.twitter.com/5ilzVQGO0x
Prokurator generalny Adam Bodnar w piątek skierował do Sejmu wniosek o zgodę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Ziobry przed komisję ds. Pegasusa.
Wcześnie Ziobro kilkukrotnie był wzywany na świadka przed sejmową komisją, ale nie stawił się na jej posiedzeniu. Na tej podstawie szefowa komisji Magdalena Sroka (PSL-TD) skierowała wniosek do PG o wyrażenie przez Sejm zgody na zatrzymanie i doprowadzenie na przesłuchanie przed komisją byłego ministra sprawiedliwości.
Wcześniej komisja po raz czwarty podjęła próbę przesłuchania Ziobry w charakterze świadka. Polityk nie pojawił się i nie usprawiedliwił swojej nieobecności, mimo że do komisji trafiła opinia biegłego, który ocenił, że stan zdrowia Ziobry pozwala mu na zeznawanie.
Pegasus to system, który został stworzony przez izraelską firmę NSO Group do walki z terroryzmem i zorganizowaną przestępczością. Przy pomocy Pegasusa można nie tylko podsłuchiwać rozmowy z zainfekowanego smartfona, ale też uzyskać dostęp do przechowywanych w nim innych danych, np. e-maili, zdjęć czy nagrań wideo oraz kamer i mikrofonów.
"Kwestia Wołynia na pewno będzie jednym z tematów kampanii prezydenckiej"
Kwestia ekshumacji ofiar zbrodni wołyńskiej z całą pewnością będzie jednym z tematów kampanii prezydenckiej - ocenił w Studiu PAP wiceprezes PiS Michał Wójcik. W programie wyborczym Karola Nawrockiego powinny znaleźć się zagadnienia dotyczące m.in. bezpieczeństwa, gospodarki i praworządności - wskazał.
We wtorek Ukraina potwierdziła, że nie ma żadnych przeszkód do prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych na jej terytorium. Decyzja o zniesieniu obowiązującego od 2017 r. moratorium na poszukiwania i ekshumacje szczątków polskich ofiar zbrodni wołyńskiej została ogłoszona podczas wspólnej konferencji prasowej ministrów spraw zagranicznych Polski i Ukrainy Radosława Sikorskiego i Andrija Sybihy.
Wójcik w środę w Studiu PAP pytany, czy kwestia ekshumacji może stać się jednym z tematów kampanii prezydenckiej ocenił, że "z pewnością będzie tematem, jednym z elementów kampanii".
💬 Kwestia ekshumacji ofiar na Wołyniu będzie z całą pewnością jednym z elementów kampanii prezydenckiej - mówi @mwojcik_ z @pisorgpl @Suwerenna_POL
— Adrian Kowarzyk (@AdrianKowarzyk) November 27, 2024
🎥cała rozmowa na https://t.co/gGhW95RytJ@PAPInformacje pic.twitter.com/bwVNpGuOEN
"W tle pojawia się kwestia relacji polsko-ukraińskich. Bardzo wyraźnie stawiam sprawę, nie w imieniu klubu, bo tego nie mam prawa robić, ale ja uważam, że nie ma mowy o wejściu Ukrainy do Unii Europejskiej bez załatwienia tej sprawy. Ona jest zbyt delikatna i zbyt ważna dla nas" - powiedział.
Wiceprezes PiS podkreślił, że wtorkowe oświadczenie jest dobrym kierunkiem w walce o godny pochówek polskich ofiar zbrodni wołyńskiej dodając, że wcześniej było już wiele podobnych sygnałów, które jednak nie doprowadziły do przełomu w tej sprawie.
Zapytany co powinno znaleźć się w programie wyborczym popieranego przez PiS prezesa IPN Karola Nawrockiego powiedział, że bezpieczeństwo, gospodarka, zielony ład i kwestie rolnictwa oraz "praworządność i demokracja, czyli to, co dzisiaj jest łamane przez naszych oponentów".
Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium Ukrainy, wprowadzonego przez ukraiński IPN. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach, do którego doszło w kwietniu 2017 r.
Prezes IPN Karol Nawrocki zadeklarował w środę, że Instytut jest gotowy do podjęcia prac ekshumacyjnych na Wołyniu i czeka na formalne potwierdzenie takiej możliwości oraz odpowiedź na wnioski wysyłane stronie ukraińskiej od 2017 r.
Polskę i Ukrainę od wielu lat różni pamięć o roli Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińskiej Powstańczej Armii, która w latach 1943-45 dopuściła się ludobójczej czystki etnicznej na ok. 100 tysiącach polskich mężczyzn, kobiet i dzieci. O ile dla polskiej strony była to godna potępienia zbrodnia ludobójstwa (masowa i zorganizowana), o tyle dla Ukraińców był to efekt symetrycznego konfliktu zbrojnego, za który w równym stopniu odpowiedzialne były obie strony. Dodatkowo Ukraińcy chcą postrzegać OUN i UPA wyłącznie jako organizacje antysowieckie (ze względu na ich powojenny ruch oporu wobec ZSRS), a nie antypolskie.
W latach 2017-2024 IPN wystosował do organów ukraińskiej administracji wiele oficjalnych wniosków ogólnych, które obejmowały uzgodnienie możliwości prowadzenia prac poszukiwawczych i ekshumacyjnych łącznie w 65 lokalizacjach (miejsca powtarzały się w związku z koniecznością ponawiania wniosków). Część z nich została rozpatrzona pozytywnie i przeprowadzone zostały prace, w innych miejscach nie wyrażono zgody na prace, niektóre wnioski pozostały bez odpowiedzi. (PAP)
Rozmawiał Adrian Kowarzyk
amk/ mok/ ktl/par/kgr/