Motyka (PSL): Trzeciej Drodze nie grozi rozpad

2024-06-24 09:36 aktualizacja: 2024-08-01, 14:06
Miłosz Motyka. Fot. PAP/Albert Zawada
Miłosz Motyka. Fot. PAP/Albert Zawada
Trzeciej Drodze nie grozi rozpad; jestem zwolennikiem kontynuowania tej współpracy - powiedział w Studiu PAP wiceminister klimatu, rzecznik PSL Miłosz Motyka. Dodał, że niewykluczone, iż w przyszłorocznych wyborach prezydenckich TD wystawi wspólnego kandydata.

Słaby wynik Trzeciej Drogi w wyborach do Parlamentu Europejskiego wywołał wśród polityków współtworzących ją Polski2050 i PSL, spore rozgoryczenie i chęć do szybkich rozliczeń. Część polityków Polski 2050, m.in. wiceministra edukacji Joanna Mucha i b. eurodeputowana Róża Thun, która w tym roku nie zdobyła mandatu, oceniły, że formuła Trzeciej Drogi wyczerpała się i partie powinny się rozejść.

Motyka pytany w poniedziałek w Studiu PAP czy Trzeciej Drodze grozi rozpad zaprzeczył. Ocenił, że "Polacy chcą takiego 'centrum politycznego', chcą środka".

"Jestem zwolennikiem kontynuowania tej współpracy. Trzecia Droga się sprawdziła, gdyby nie ona, nie byłoby odsunięcia PiS-u od władzy, nie byłoby też zwycięstwa w wielu samorządach na poziomie województwa" - powiedział.

Pytany o zapowiedziane na wtorek posiedzenie klubu PSL-TD odpowiedział, że będzie to moment, by podsumować ostatnie trzy kampanie wyborcze i porozmawiać o przyszłości. "Pewnie na jesieni będziemy podejmowali decyzję o tym kto będzie kandydatem naszej formacji w wyborach prezydenckich" - dodał.

Na pytanie czy oznacza to, że PSL oraz Polska 2050 wystawią różnych kandydatów w wyborach prezydenckich Motyka stwierdził, że "niewykluczone, że będzie jeden wspólny kandydat".

Motyka: we wtorek na klubie PSL-TD dyskusja nt. związków partnerskich 

Trwają rozmowy o projekcie ws. związków partnerskich, we wtorek na klubie PSL-TD będzie dyskusja na ten temat. Kwestia tzw. przysposobienia dzieci jest dla nas pewną granicą - powiedział w poniedziałek w Studiu PAP rzecznik PSL Miłosz Motyka.

Wprowadzenie ustawy o związkach partnerskich było jednym ze stu konkretów na pierwsze sto dni rządów, jakie w czasie kampanii wyborczej ogłosiła Koalicja Obywatelska. Poparcie dla związków partnerskich deklarowały w kampanii również inne partie wchodzące w skład obecnej koalicji, a Lewica opowiadała się także za małżeństwami jednopłciowymi.

Założenia do projektu ustawy są gotowe. Odpowiedzialna za to ministra ds. równości Katarzyna Kotula (Lewica) nie skierowała jednak projektu do wykazu prac legislacyjnych rządu, ponieważ w koalicji rządzącej brakuje poparcia dla projektu ze strony Polskiego Stronnictwa Ludowego. Lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz wielokrotnie deklarował, że nie poprze projektu ustawy umożliwiającej przysposobienie dzieci. Przyznawał przy tym, że do rozważenia są sprawy dziedziczenia i dostępu do informacji medycznej przez osoby zawierające związek partnerski. Deklarację w tej sprawie złożył też prezydent Andrzej Duda, który w minionym tygodniu powiedział, że jest zdecydowanie przeciwny przysposabianiu dzieci przez pary jednopłciowe.

Motyka w poniedziałek w Studiu PAP pytany czy PSL poprze projekt ws. związków partnerskich odpowiedział, że trwają rozmowy w tej sprawie. Poinformował, że w poniedziałek z minister Kotulą spotyka się wiceprezes PSL Urszula Pasławska, a we wtorek podczas spotkania klubu PSL-TD na być dyskusja nad tymi rozwiązaniami. "Chcemy poznać szczegółowe rozwiązania tego projektu, a nie tylko ogólne założenia, o których dzisiaj słyszymy" - dodał.

"Umówiliśmy się w ramach umowy koalicyjnej, że kwestie światopoglądowe nie wchodzą w jej ramy, ale będziemy szukali porozumienia. Jeżeli jest sprawa, którą nasi koalicjanci chcą załatwić, chcą o tym dyskutować, no to my jako odpowiedzialna formacja polityczna, wchodząca w skład rządu i podmiotowo traktująca też współpracę, nie odrzuca takiej wyciągniętej ręki" - powiedział Motyka.

Rzecznik PSL podkreślił, że trwają rozmowy odnośnie szczegółowych rozwiązań i choć kwestie związane z prawami dziedziczenia czy dostępnością partnera do dokumentacji medycznej mogą uzyskać aprobatę większości posłów PSL, to są też sprawy, które "pewnie będą dla wielu nie do przyjęcia, nie do przegłosowania". Chodzi o kwestię tzw. przysposobienia dzieci w związkach partnerskich. "To jest jedna z takich spraw, które są dla nas pewną granicą (nie do zaakceptowania)" - dodał.

Polska jest wśród pięciu państw członkowskich Unii Europejskiej, które nie dają parom tej samej płci możliwości formalizacji związków. Kwestia ta nie jest uregulowana, poza tym w Bułgarii, Rumunii oraz na Litwie i Słowacji. W grudniu 2023 r. Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał wyrok w sprawie przeciw Polsce wytoczonej przez pięć polskich par tej samej płci, które domagały się prawnego uznania ich związków. W orzeczeniu stwierdzono, że Polska naruszyła Europejską Konwencję Praw Człowieka i ma obowiązek wprowadzenia ochrony prawnej par tej samej płci.

W Polsce żyje ok. 50 tys. tzw. tęczowych rodzin, czyli takich, w których dzieci wychowywane są przez rodziców o orientacji innej niż heteronormatywna. Z badania Ipsos z czerwca 2023 r. wynika, że w ciągu dekady poparcie dla legalizacji małżeństw jednopłciowych wzrosło z 21 do 32 proc. Jednocześnie 67 proc. uważa, że pary homoseksualne powinny mieć możliwość zawarcia małżeństwa lub zalegalizowania związku w inny sposób. (PAP)

Autor: Adrian Kowarzyk

kgr/