„Zauważyliśmy, że zmieniła się taktyka przedstawicieli białoruskich struktur siłowych” – powiedział Liubajevas w rozmowie z telewizją publiczną LRT. Wskazał, że migranci „są spychani na Litwę bardzo małymi grupami, po trzy, cztery, pięć osób, co nieco utrudnia ich wykrycie i zatrzymanie”.
Minionej doby udaremniono 70 prób nielegalnego przekroczenia granicy litewsko-białoruskiej. Na Litwę zostało wpuszczonych dwóch Białorusinów, którzy wystąpili o azyl. Najwięcej przypadków nielegalnego przekroczenia granicy odnotowano na południu kraju, w pobliżu granicy z Polską.
VSAT poinformowała, że w niedzielę zatrzymano dwóch Ukraińców, którzy samochodami Toyota Prius i Dacia Lodgy z polskimi tablicami rejestracyjnymi przewozili po siedmiu migrantów. Wobec Ukraińców wszczęto dochodzenie.
W ocenie byłego ministra spraw zagranicznych Litwy, obecnie przedstawiciela MSZ ds. migracji Linasa Linkevicziusa zauważalny obecnie „pewien spadek napięcia na wschodniej granicy UE nie jest punktem zwrotnym w kryzysie”.
„Najwyraźniej postanowiono podtrzymać napięcie i czekać na ustępstwa” – powiedział w poniedziałek w rozmowie z radiem publicznym Linkeviczius.
W tym roku granicę litewsko-białoruską nielegalnie przekroczyło dotąd ponad 4,2 tys. osób, a prawie 7 tys. zostało zawróconych.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
kgr/