Ma "duszę zdrajcy i mentalność mordercy". Za te słowa o gen. Jaruzelskim ambasador PRL został skazany na karę śmierci

2021-12-28 14:09 aktualizacja: 2021-12-28, 22:12
Gen. Wojciech Jaruzelski, fot. PAP/Tadeusz Zagoździński
Gen. Wojciech Jaruzelski, fot. PAP/Tadeusz Zagoździński
We wtorek mija 40 lat, odkąd ambasador PRL w Japonii Zdzisław Rurarz wystąpił o azyl polityczny w USA – przypomina Wojskowe Biuro Historyczne. Rurarz ostro skrytykował generała Wojciecha Jaruzelskiego za ogłoszenie stanu wojennego, nazywając go oprawcą narodu polskiego.

Po ogłoszeniu 13 grudnia 1981 roku stanu wojennego prof. Rurarz wymówił służbę Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i wystosował do Jaruzelskiego list otwarty, w którym ocenił, że generał ma „duszę zdrajcy i mentalność mordercy”.

Panie Generale, wydając rozkaz użycia Wojska Polskiego przeciwko polskiemu narodowi, zapewnił Pan sobie miejsce w naszej krwawej historii jako oprawca tegoż narodu” – napisał Rurarz, zarzucając Jaruzelskiemu, że działa w imieniu obrony interesów imperializmu sowieckiego.

Panie Generale, wypowiedział Pan wojnę naszemu narodowi. Jako Polak odpowiadam wojną na Pańską wojnę! Prawdziwy Polak ceni nade wszystko Honor i Wolność. Chce go Pan, Generale, pozbawić i jednego, i drugiego. Nigdy się to Panu nie uda!” - zaznaczył ambasador.

Dodał, że Jaruzelski ma w nim „wroga na śmierć i życie”, a polski naród „nie ugnie się przed brutalną przemocą”.

Uzyskał azyl polityczny w USA

28 grudnia 1981 r. Rurarz wystąpił o azyl polityczny w USA. W 1982 roku sąd wojskowy w PRL skazał go za to zaocznie na karę śmierci – przypomina na Twitterze Wojskowe Biuro Historyczne, opatrując wpis hasztagiem #40RocznicaStanuWojennego.

W USA Rurarz występował przed komisją Kongresu, gdzie ekipę Jaruzelskiego określił jako „marionetkową juntę” sterowaną „zza murów Kremla” i wzywał rząd USA do zerwania więzi handlowych z ZSRR i PRL do czasu, gdy „nasza ukochana ojczyzna będzie wolna” – pisał w 1981 roku dziennik „Washington Post”.

Rurarz zmarł w 2007 roku w amerykańskim stanie Wirginia w wieku 76 lat. Oprócz niego po ogłoszeniu stanu wojennego o azyl w USA poprosił również – 21 grudnia 1981 roku - ambasador PRL w Stanach Zjednoczonych Romuald Spasowski. (PAP)

js/