Przejęcie lotosu przez Orlen z partnerami
Zgodnie z ogłoszonymi w środę decyzjami Orlenu, Saudi Aramco za ok. 1,15 mld zł kupi 30 proc. udziałów w rafinerii Lotosu, węgierski MOL - 417 stacji paliw Lotosu, a Unimot - bazy paliw. Orlen oświadczył, że w ten sposób realizuje warunki Komisji Europejskiej dla przejęcia Lotosu. Jednocześnie Orlen podpisał z Saudyjczykami trzy umowy: na dostawy ropy, współpracę w obszarze badań i rozwoju oraz wspólne analizy co do inwestycji w obszarze petrochemii.
Krytyka decyzji
Rzecznik rządu został zapytany w TVP Info o krytykę opozycji do tych decyzji. "Lista spółek, która została wyprzedana przez PO i PSL jest naprawdę długa" - odpowiedział Müller. "My tworzymy koncern multienergetyczny. Koncern, który jest bardzo duży i będzie mógł podjąć wyzwania transformacji energetycznej" - dodał.
Koncern z udziałem rosyjskim?
Müller odniósł się także do zarzutów, że zamiast polskiego koncernu tworzy się koncerny z dużym udziałem zagranicznym, w tym rosyjskim. "O rosyjskich zarzutach trudno to komentować... Węgierska spółka nie ma akcjonariatu rosyjskiego, węgierski rząd wykupił ten akcjonariat kilka lat temu, o to zadbał rząd Orbana" - stwierdził rzecznik rządu.
Dodał, że warunki fuzji Orlenu i Lotosu narzuciła Komisja Europejska. "To nie jest tak, że my z chęcią sprzedajemy udziały w jakiejś spółce, tylko to jest element fuzji. W związku z tym, że pozycja połączonych dwóch spółek byłaby bardzo duża, quasi-monopolistyczna, to KE wymusiła ten rodzaj transakcji" - powiedział Müller.(PAP)
Autorka: Aleksandra Rebelińska
ja/