O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

Relacja PAP z Ukrainy. Siostry dominikanki w różny sposób pomagają ukraińskim uchodźcom wojennym

Polskie placówki katolickie w Żółkwi na Ukrainie od wybuchu wojny w różny sposób pomagają ukraińskim uchodźcom wojennym. W tej historycznej miejscowości, położonej około 30 km na północ od Lwowa, od 28 lat istnieje Zgromadzenie Sióstr św. Dominika. Siostry prowadzą tu polską szkołę.

Fot. PAP/Andrzej Lange
Fot. PAP/Andrzej Lange

Jednak od wybuchu wojny siostry dominikanki przestawiły swoją działalność na pomoc humanitarną. Przede wszystkim pomagają uchodźcom ze wschodu Ukrainy. Zajmują się też gromadzeniem i dystrybucją darów, napływających z całej Europy.

Tuż po wybuchu wojny - opowiada s. Mateusza Katarzyna Trynda - siostry jeździły na granicę i tam dokarmiały koczujących uchodźców. Gdy największa fala z uchodźcami minęła, siostry przestawiły się na pomoc uchodźcom znajdującym się na miejscu. "Mamy tu w Żółkwi ok. 2,5 tys. uchodźców, w większości z Charkowa, i tym ludziom pomagamy" - powiedziała PAP s. Mateusza.

Uchodźcy mieszkają w domach prywatnych, w szkołach i w ośrodkach wypoczynkowych w okolicach Żółkwi. Pod specjalną opieką i ochroną są zwłaszcza rodziny żołnierzy walczących na froncie.

Dominikanki, których w tej chwili w Żółkwi jest cztery, pomagają przede wszystkim uchodźcom zgromadzonym w dwóch szkołach, a także tym, którzy mieszkają na terenie parafii.

Przy współpracy z placówkami zakonnymi w Polsce siostry z Żółkwi przyjęły już 200 ton pomocy. W dystrybucji darów siostrom pomagają wolontariusze, czyli miejscowi przedsiębiorcy, lekarze i przedstawiciele innych zawodów.

Organizowana przez nich pomoc humanitarna trafia nawet w najdalsze rejony Ukrainy, tam gdzie jest potrzebna. "Raz wywieźliśmy cały TIR pomocy do Charkowa, w ubiegłym tygodniu wyjechał TIR do Pierwomajska blisko Mikołajowa" - powiedziała siostra Mateusza.

Wśród wolontariuszy pomagającym siostrom jest sporo młodzieży, przede wszystkim uczniowie polskiej szkoły prowadzonej przez siostry w Żółkwi. "Piszą kartki świąteczne i robimy serduszka z flagą ukraińską w środku, by w ten sposób podziękować naszym dobroczyńcom" - powiedziała PAP siostra Juwencja Iwona Dziedzic.

Oprócz sióstr pomoc dla uchodźców gromadzi parafia przy kościele Św. Wawrzyńca w Żółkwi, której proboszczem jest ks. Józef Legowicz, który w ubiegłym roku obchodził 40-lecie kapłaństwa, a całe życie mieszka i pracuje na Ukrainie.

Obecnie na plebanii swojego kościoła ks. Legowicz gromadzi dary dla uchodźców, mieszkających w Żółkwi i okolicach. Często, jak przyznaje ks. Legowicz w rozmowie z PAP, uchodźcy sami przyjeżdżają do kościoła i biorą, co jest im potrzebne. (PAP)

Ze Lwowa Piotr Śmiłowicz (PAP)

kgr/

Zobacz także

  • Mieszkańcy Malawi niosą 50-kilogramowe worki kukurydzy, miesięczne racje żywnościowe przypadające na jedną rodzinę Fot. PAP/EPA/JON HRUSA

    ONZ ostrzega. Amerykańskie cięcia w finansowaniu żywności mogą być "wyrokiem śmierci" dla milionów ludzi

  • Zniszczenia po trzęsieniu ziemi w Mandalaj w Mjanmie, fot. PAP/EPA/NYEIN CHAN NAING

    Liczba ofiar trzęsienia ziemi w Mjanmie przekroczyła 3 tys. osób

  • Pomoc humanitarna dla Birmy (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/ADI WEDA

    Komisja Europejska wysłała do Mjanmy 80 ton pomocy humanitarnej, w tym produkty dla dzieci

  • Strefa Gazy. Fot. EPA/MOHAMMED SABER

    ONZ: w Strefie Gazy zapasy pomocy żywnościowej wystarczą tylko na dwa tygodnie

Serwisy ogólnodostępne PAP