Le Figaro: to Angela Merkel doprowadziła do uzależnienia od rosyjskiego gazu i od Kremla

2022-06-24 12:15 aktualizacja: 2022-06-24, 12:38
Angela Merkel. Fot. FILIP SINGER PAP/EPA
Angela Merkel. Fot. FILIP SINGER PAP/EPA
W Niemczech panuje panika z powodu redukcji dostaw gazu z Rosji. Ojczyzna Zielonych z każdym dniem coraz bardziej mierzy się z absurdalnym poleganiem na „żywiołach” i na Putinie w zakresie energii. Powiązane z Kremlem Niemcy zanieczyszczają najbardziej w Europie i zmuszone są do powrotu do węgla – pisze w piątek dziennik „Le Figaro”.

„Brawo, pani Merkel!” – ironizuje w komentarzu redakcyjnym dziennika „Le Figaro” Gaetan de Capele, podkreślając, że obecnie w Niemczech z powodu niedoboru energii „liczy się każda kilowatogodzina”.

Jedenaście lat po tym, jak Merkel "zadziwiła brutalną rezygnacją z energii jądrowej”, Niemcy, podobnie, jak „inne samozwańcze pupilki transformacji ekologicznej (Holandia, Austria) są w tym samym punkcie - powiązani z Kremlem, stoją w obliczu braku dostaw energii" i reanimują elektrownie węglowe – pisze autor.

„Francja ma atuty, których inni nie mają: potężną flotę jądrową – wprawdzie częściowo i czasowo niedziałającą, ale ważniejszą niż kiedykolwiek, oraz duże firmy (EDF,TotalEnergies, Engie) produkujące energię” – podsumowuje de Capele. „To zapewnia nam suwerenność” – dodaje.

Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)

mj/