Gróbarczyk: jeśli nie czynniki naturalne, to substancja dostała się z oczyszczalni

2022-08-17 14:19 aktualizacja: 2022-08-17, 18:08
Ryby z Odry, Fot. PAP/Jerzy Muszyński
Ryby z Odry, Fot. PAP/Jerzy Muszyński
Jeśli sytuacja na Odrze nie była spowodowana przez czynniki naturalne, to znaczy, że z oczyszczalni ścieków zostały spuszczone substancje niebezpieczne - poinformował w środę w Sejmie wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk.

"Jeśli to nie były warunki naturalne, to były to po prostu działania wynikające z tytułu oczyszczalni ścieków, które po prostu spuściły substancje niebezpieczne, nieoczyszczone (...), i to spowodowało zatrucie" - powiedział wiceminister podczas środowego posiedzenia połączonych sejmowych Komisji Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej oraz Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Komisje w środę zajmują się informacją na temat działań podjętych przez rząd w związku z katastrofą ekologiczną na Odrze.

Wiceminister Gróbarczyk mówił, że musiało dojść do "specyficznego zatrucia", ponieważ dotyczy ono wysokiego pH i natlenienia wody. Jak dodał, już wcześniej w tym roku na Odrze dochodziło do sytuacji śnięcia ryb.

"W tym roku wiele incydentów zanotowaliśmy, przede wszystkim na Śląsku na Kanale Gliwickim, bo on jest bardzo wrażliwy i podatny na rozpoczęcie całego procesu zrzutu groźnych substancji" - powiedział. Jak mówił, 17 marca "na szóstej sekcji Kanału Gliwickiego zaobserwowano śnięte ryby". Podkreślił, że od razu kierownik tamtejszego ośrodka Wód Polskich powiadomił Inspektorat Ochrony Środowiska i rozpoczęto na tym obszarze badania.

Dodał, że kolejny incydent miał miejsce 29 marca. Tym razem zaobserwowano zanieczyszczenia ropopochodne na Kanale Gliwickim. Wtedy ustawiono specjalne bariery oraz poinformowano Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

Gróbarczyk przypomniał, że rząd przeznaczył 13,5 mld zł na inwestycje związane z gospodarką wodnościekową, na dostosowanie aglomeracji do należytego zrzutu ścieków, w taki sposób, aby nie następowały przekroczenia w zakresie niedopuszczalnych substancji

GIS: kontrolujemy ujęcia wody pitnej i kąpieliska, sprawdzamy sprzedaż ryb

Zastępca głównego inspektora sanitarnego Izabela Kucharska uczestnicząca w posiedzeniu sejmowych komisji przekazała, że "Państwowa Inspekcja Sanitarna przeprowadziła w związku z sytuacją na Odrze ponad 630 kontroli zakładów żywienia zbiorowego otwartego, punktów małej gastronomii, targowisk, kiosków w kierunku potencjalnego ryzyka wprowadzania do obrotu ryb niewiadomego pochodzenia".

Kucharska poinformowała, że nie stwierdzono sprzedaży takich produktów ani też niskiej czy niewłaściwej jakości produktów rybnych.

"Jeśli chodzi o kąpieliska, to mamy je oczywiście pod nadzorem, natomiast bezpośrednio na przebiegu rzeki Odry nie ma zlokalizowanych kąpielisk ani miejsc przeznaczonych czy używanych okazjonalnie do kąpieli" – wskazała.

Podała, że wojewoda zachodniopomorski zamknął na swoim terenie pięć kąpielisk, które są zasilane wodą z Odry. "Mamy jeszcze jedno kąpielisko w woj. dolnośląskim, usytuowane blisko Odry, bo ok. 120 metrów w linii prostej. Tam były pobrane próbki do badań chemicznych, nie stwierdzono przekroczeń w zakresie badanych parametrów" – przekazała Kucharska.

Zastępca GIS przypomniała, że na bieżąco aktualizowany serwis kąpieliskowy dostępny jest w internecie.

"Jeśli chodzi o badania wody przeznaczonej do spożycia, to na całym przebiegu Odry nie mamy ujęć, które bezpośrednio z rzeki Odry są zasilane, oprócz jednego, które jest i było nieczynne, nie zasila w wodę pitną żadnych miejscowości" – powiedziała.

Podała, że dotychczas przeprowadzono badania w 382 ujęciach. "Są to w ponad 70 proc. ujęcia głębinowe. Pobieranych było od jednej do pięciu próbek. W każdej próbce oznaczano od 26 do 30 parametrów chemicznych i fizykochemicznych. Nie stwierdziliśmy przekroczeń tych parametrów" – przekazała.

"Oczywiście opracowany jest harmonogram dalszych działań podejmowanych przez organy państwowej inspekcji sanitarnej w terenie. Nie ustajemy w monitorowaniu ujęć wody, kąpielisk i targowisk" – zapewniła.

Śnięte ryby w Odrze

Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach: zachodniopomorskim, lubuskim i dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego pomoru ryb. Sprawą zanieczyszczenia Odry z zawiadomienia WIOŚ zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.

W związku z sytuacją na Odrze premier zdymisjonował szefa Wód Polskich Przemysława Dacę i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka. (PAP)

autor: Łukasz Pawłowski

kw/