Prezydent po Radzie Bezpieczeństwa Narodowego: w tym momencie nie ma żadnego niebezpieczeństwa dla obywateli

2022-11-16 15:38 aktualizacja: 2022-11-16, 19:44
Andrzej Duda. Fot. PAP/Paweł Supernak
Andrzej Duda. Fot. PAP/Paweł Supernak
Była to dyskusja bardzo otwarta, bardzo szczera i bardzo odpowiedzialna; to konstruktywne trzygodzinne spotkanie - powiedział po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent Andrzej Duda.

O zwołaniu na środę posiedzenia RBN prezydent zdecydował we wtorek późnym wieczorem, po informacji o eksplozji we wsi Przewodów na Lubelszczyźnie. We wtorek po południu na terenie tej miejscowości spadł pocisk, doszło do eksplozji, w wyniku której zginęło dwóch obywateli Polski.

Prezydent poinformował, że posiedzenie RBN było trzygodzinnym konstruktywnym spotkaniem. "Była to dyskusja bardzo otwarta, bardzo szczera i bardzo odpowiedzialna" - powiedział. Podkreślił odpowiedzialne podejście przedstawicieli wszystkich ugrupowań politycznych.

"Wszystkie osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa, które uczestniczyły w spotkaniu zabrały głos i przedstawiły w szczegółach sytuację. Wszyscy uczestnicy, parlamentarzyści, przedstawiciele ugrupowań politycznych także zabrali głos, przedstawili swoje stanowiska, zadali pytania" - relacjonował Duda.

Zapewnił, że wszystkie kwestie zostały wyjaśnione i odpowiedziano na wszystkie pytania uczestników spotkania. "Przedstawiliśmy, w jaki sposób działamy, przedstawiliśmy nasz sposób patrzenia na kwestie związane z bezpieczeństwem i obecną sytuację. Myślę, że spotkało się to w ogromnym stopniu z aprobatą" - dodał.

Prezydent: tragiczne wydarzenie, które miało miejsce we wtorek, nie powtórzyło się w żadnym stopniu 

"Czuwamy nad bezpieczeństwem Rzeczypospolitej razem. Bezpieczeństwo obywateli jest dzisiaj dla nas wszystkich kwestią absolutnie pierwszoplanową" - powiedział prezydent.

"Tragiczne wydarzenie, które miało miejsce wczoraj, nie powtórzyło się w żadnym stopniu. Nie było takich następnych zdarzeń. Nie mam żadnych takich sygnałów. Nie mamy również żadnych sygnałów, żeby było jakiekolwiek niebezpieczeństwo powtórzenia się takiego zdarzenia" - powiedział Duda

Prezydent zwracał uwagę, że sytuacja, kiedy to Rosja w zmasowanej formule ostrzeliwuje Ukrainę, może czasem powodować nieprzewidziane wcześniej tragiczne skutki. "Natomiast nie mamy żadnych sygnałów o tym, żeby było jakiekolwiek niebezpieczeństwo" - zaznaczył.

Dodał, że "jest w tej chwili wzmocniona aktywność naszych służb o charakterze niewojskowym, jak i naszych wybranych jednostek wojskowych plus sił powietrznych".

"Nie ma żadnego czytelnego, czy też znanego nam w sposób bezpośredni, niebezpieczeństwa dla Rzeczypospolitej w tym momencie, nie ma żadnego niebezpieczeństwa dla obywateli" - podkreślał prezydent. 

Wcześniej w środę prezydent poinformował, że "absolutnie nic nie wskazuje, że zdarzenie w Przewodowie był to intencjonalny atak na Polskę". Jak mówił, najprawdopodobniej był to nieszczęśliwy wypadek. "Nie mamy żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję, jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony" - powiedział prezydent. (PAP)

Autorzy: Aleksandra Rebelińska, Grzegorz Bruszewski, Karol Kostrzewa

dsk/