W czwartek prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin w ramach cyklu spotkań "Tour de OT URE" odwiedził gdański oddział urzędu. "Chcemy zwiększać informację i świadomość konsumentów, pokazać im, że jesteśmy i mówić czym się zajmujemy i co leży w naszych kompetencjach" - mówiła przed spotkaniem prezesa z dziennikarzami rzeczniczka URE Agnieszka Głośniewska.
Prezes URE w trakcie spotkania ocenił, że w tym roku ceny energii się ustabilizowały. Jednak – jak podkreślił - są one "nadal na wysokim poziomie". Zauważył przy tym, że "na rynku gazu ceny spadają".
"W kontekście przyszłego roku - będziemy się spodziewali, że te koszty, które przedsiębiorstwa uwzględniły w taryfach powinny być niższe" - ocenił prezes URE i zaznaczył, że jeśli chodzi o rozliczenia z odbiorcami końcowymi, to urząd nie wie jakie będą regulacje w przyszłym roku.
"Czekamy na to, czy będą przedłużone regulacje, które będą chroniły odbiorców przed wzrostami cen. Natomiast rzeczywiście koszty się stabilizują, są miejsca, że te koszty spadają" - ocenił Gawin.
Prezes URE zaznaczył, że jest także za wcześnie na prognozowanie cen energii na przyszły rok. "Kontraktowanie energii na potrzeby klientów końcowych w zasadzie dopiero się rozpoczyna, więc dzisiaj wiemy zbyt mało, żeby móc cokolwiek prognozować na rok kolejny" - stwierdził.
Prezes Gawin przypomniał, że zgodnie z ustawą o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej, w tym roku ceny prądu zostały zamrożone na poziomie z 2022 r. do określonych limitów zużycia: 2 MWh rocznie dla gospodarstwa domowego, 2,6 MWh dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami i 3 MWh w przypadku rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników.
Po przekroczeniu limitów zużycia odbiorcy będą rozliczani za każdą kolejną zużytą kilowatogodzinę energii według stawek taryf lub cenników obowiązujących w tym roku. (PAP)
gn/