"Jest uderzające, że te działania Prigożyna poprzedzone zostały jego zjadliwymi oskarżeniami na temat kłamliwych przesłanek Kremla dla inwazji na Ukrainę, jak i sposobu prowadzenia wojny przez rosyjskie dowództwo wojskowe" - powiedział Burns. Jak ocenił, "wpływ tych słów i tych działań będzie rozwijał się przez pewien czas, stanowiąc jaskrawe przypomnienie niszczącego efektu wojny (Władimira) Putina dla jego własnego społeczeństwa i jego własnych rządów".
Szef CIA podkreślił, że jednodniowy marsz jednostek Grupy Wagnera na Moskwę był "wewnętrzną sprawą Rosji, w której Stany Zjednoczone nie miały i nie będą mieć żadnego udziału".
Burns, który był ambasadorem USA w Moskwie w latach 2005-2008, określił bunt jako "zbrojne wyzwanie wobec państwa rosyjskiego".
Wskazał także, że wojna przeciwko Ukrainie już jest strategicznym fiaskiem Rosji, bowiem osłabiła gospodarkę i unaoczniła słabość militarną Rosji, zarazem wzmacniając i powiększając NATO.
Przyszłość Rosji "jako młodszego partnera i kolonii gospodarczej Chin" pojawia się w efekcie "błędów Putina" - oświadczył szef CIA.
Zapewnił, że niezadowolenie z powodu wojny będzie problemem dla władz Rosji mimo ciągłej propagandy i wdrażanych represji. Dla CIA niezadowolenie to jest "okazją jedną na pokolenie" - wskazał Burns i dodał: "nie pozwolimy jej się zmarnować". (PAP)