![Antyrządowi protestujący blokują główną drogę podczas wiecu przeciwko planom reformy wymiaru sprawiedliwości rządu izraelskiego na międzynarodowym lotnisku Ben Guriona, Fot. PAP/EPA/Abir Sultan](/sites/default/files/styles/main_image/public/202307/pap_20230703_19Z%20%281%29.jpg?itok=7meuxnQr)
Wykrzykując "demokracja", tysiące protestujących przeciwko reformie sądownictwa wymachiwało w poniedziałek izraelskimi flagami oraz transparentami wewnątrz i wokół terminalu międzynarodowego lotniska Ben Guriona.
Setki turystów zostały hucznie powitanych przez tysiące aktywistów walczących z reformą, którzy w holu terminala z głośników przy akompaniamencie bębnów wygłaszali sprzeciw wobec planowanych zmian.
Doświadczyła tego grupa brytyjskich studentów po raz pierwszy odwiedzających Izrael. 18-letnia Ella Cohen z Londynu nie wiedziała o dzisiejszym proteście na lotnisku i powiedziała, że jej pierwsze wrażenie "tej wersji Izraela jest chaotyczne i trochę niebezpieczne".
Wcześniej tego samego dnia demonstranci na krótko odcięli dostęp do głównego izraelskiego portu morskiego w Hajfie.
Rzecznik władz lotniska poinformował, że jak dotąd nie odnotowano żadnych szczególnych opóźnień lotów.
Dla rządu Benjamina Netanjahu, jednego z najbardziej prawicowych w historii Izraela, reforma wymiaru sprawiedliwości ma na celu m.in. ograniczenie prerogatyw Sądu Najwyższego, na rzecz parlamentu i władzy wykonawczej.
Krytycy reformy uważają, że grozi to otwarciem drogi do nieliberalnych lub autorytarnych zmian.
Z Jerozolimy Marcin Mazur (PAP)
sm/