Na konferencji prasowej przewodniczący PO był pytany m.in. czy ruch obywatelski Nowa Solidarność, który ma utworzyć prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, będzie konkurencją dla Platformy.
Budka odpowiedział, że ruch Trzaskowskiego ma „wykorzystać energię tych osób, które nie chcą zapisać się do partii politycznej, a sprzyjają opozycji”. „Chcemy wykorzystać tę energię osób, które chcą angażować się społecznie” – dodał.
Szef PO podkreślił, że Trzaskowski jest i pozostanie wiceprzewodniczącym Platformy. Ruch, który utworzy, ma - w ocenie lidera PO - wzmocnić „obywatelską nogę opozycji”, po to, aby w wyborach za trzy lata wykorzystać „potencjał tych osób, które nie angażują się w politykę”.
Lider Platformy powtórzył, że Nowa Solidarność będzie ruchem obywatelskim a nie partią polityczną. „Wszyscy, którzy chcą działać politycznie, chcą startować do parlamentu zapraszamy do Platformy Obywatelskiej i Koalicji Obywatelskiej, bo to jest właściwe miejsce dla aktywności stricte politycznej” – powiedział.
Natomiast Nowa Solidarność ma być dla tych, jak dodał Budka, którzy chcą m.in. działać społecznie, angażować się w projekty obywatelskie czy chcą zbierać podpisy pod obywatelskimi projektami ustaw.
Według pierwotnych planów Trzaskowski miał w minioną sobotę zdradzić szczegóły ruchu, którego robocza nazwa brzmi Nowa Solidarność. Awaria kolektora ściekowego w warszawskiej oczyszczalni "Czajka" spowodowała jednak, że przełożył to na inny termin. (PAP)
Autor: Wojciech Huk