Zbigniew Ziobro: ufam, że marszałek Senatu zmieni swoją decyzję w sprawie zrzeczenia się immunitetu

2021-03-27 15:06 aktualizacja: 2021-03-27, 20:20
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Fot. PAP/Marcin Obara
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Fot. PAP/Marcin Obara
Ufam, że marszałek Senatu Tomasz Grodzki zmieni swoją decyzję, bo w interesie publicznym jest to, żeby tak poważne zarzuty zostały wyjaśnione - powiedział minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro komentując decyzję Grodzkiego, że nie zrzeknie się immunitetu.

Prokuratura Regionalna w Szczecinie wystąpiła o uchylenie immunitetu marszałkowi Grodzkiemu i skierowała w tej sprawie wniosek do Izby. Prokuratura Krajowa podała, że Grodzkiemu miałyby zostać postawione cztery zarzuty przyjęcia korzyści majątkowych w okresie, kiedy był dyrektorem szpitala specjalistycznego w Szczecinie i ordynatorem tamtejszego Oddziału Chirurgii Klatki Piersiowej.

Marszałek Senatu powiedział we wtorek, że dotyczący go wniosek będzie podlegał normalnej procedurze, ale on sam wyłączy się z głosowania w jego sprawie.

Ziobro skomentował na sobotniej konferencji prasowej decyzję Grodzkiego, że nie zrzeknie się on immunitetu.

Marszałek Grodzki powinien udowodnić swoją niewinność przed sądem

"Ufam, że pan marszałek przemyśli sprawę i zmieni swoją decyzję, bo w interesie publicznym jest to, żeby tak poważne zarzuty zostały wyjaśnione. Jeśli pan marszałek czuje się niewinny i będzie chciał zakwestionować ten materiał dowodowy, to będzie miał znakomitą okazję na jawnej rozprawie, na której dziennikarze będą mogli uczestniczyć z kamerami, aby dokonać oceny, czy doszło do jakichś manipulacji, nadużyć, czy te dowody są naciągane. Bo jeśli jest przekonany, że te zarzuty są niezasadne, to będzie miał świetną okazję przed niezwisłym sądem, w świetle kamer udowodnić to i wyjść z tego zwycięsko podwójnie" - powiedział Ziobro.

Ocenił też, że po stronie polityków PO, po sprawie skazanego za przestępstwa korupcyjne Józefa Piniora, jest "pewna trauma". "Znając materiał dowodowy mam podstawy sądzić, że tutaj są bardzo poważne szanse, że zapadnie podobny wyrok. Prędzej, czy później sprawiedliwości stanie się zadość" - oświadczył.

Minister sprawiedliwości zarzucił też Grodzkiemu "daleko idącą niekonsekwencję". "Z jednej strony odwołuje się do decyzji niezwisłego sądu, skarżąc przed tym sądem osobę, która - jak twierdzi - pomawia go o to, że brał łapówki, czyli ma zaufanie do działania niezawisłego sądu. A z drugiej strony nie chce stanąć przed niezawisłym sądem, który miałby rozpoznać zarzuty i dowody zebrane przez prokuraturę" - mówił Ziobro.

"Więc albo ma się zaufanie do sądów, albo się nie ma zaufania do sądów. Przecież to nie prokuratura, ale sąd ma ostatecznie zdecydować, czy ten materiał dowodowy, jaki został zebrany i te zarzuty, jakie stawia prokuratura odpowiadają prawdzie i to niezwisły sąd będzie wydawał w tej sprawie wyrok" - dodał.

Czego dotyczy akt oskarżenia skierowany przez marszałka?

Chodzi o prywatny akt oskarżenia, który marszałek Grodzki skierował wobec prof. Popieli w związku z wpisem na portalach społecznościowych. Sprawę zapoczątkował wpis prof. Popieli z Katedry Botaniki i Ochrony Przyrody Uniwersytetu Szczecińskiego. "Masakra. Pan profesor Grodzki kandydatem na Marszałka Senatu. Jak moja Mama umierała, to trzeba było dać 500 dolarów za operację. Podobno na czasopisma medyczne. Faktury ani rachunku nie dostałam. Nigdy tego nie zapomnę" - napisała w listopadzie 2019 r. Następnie w mediach przytoczono kilka wypowiedzi anonimowych osób wskazujących, że przekazywały prof. Grodzkiemu pieniądze w formie łapówki.

W piątek szczeciński sąd warunkowo umorzył postępowanie wobec prof. Agnieszki Popieli i zobowiązał ją do przeprosin marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego. Wyrok jest nieprawomocny. Obrona prof. Popieli zapowiedziała apelację.(PAP)

autorka: Aleksandra Rebelińska

kgr/