Terlecki: najchętniej bym się pozbył koalicjantów, ale utrzymujemy jedność w Zjednoczonej Prawicy jak długo to możliwe

2021-04-07 11:15 aktualizacja: 2021-04-07, 13:29
Jestem radykałem i najchętniej bym się pozbył koalicjantów, ale utrzymujemy jedność w Zjednoczonej Prawicy tak długo, jak to możliwe i mam nadzieję, że razem pójdziemy do wyborów - powiedział w środę dziennikarzem wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki.

Dziennikarze w Sejmie pytali Terleckiego m.in. czy założyłby się, że wybory parlamentarne odbędą się w konstytucyjnym terminie, czyli w 2023 roku.

"To jest trudny zakład, ale może bym zaryzykował" - odpowiedział. Przyznał zarazem, że ten zakład "od jakiegoś czasu jest trudny".

"Niestety mamy problemy z koalicjantami, ja tu jestem radykałem i chętnie bym się ich pozbył, ale utrzymujemy jedność w Zjednoczonej Prawicy tak długo, jak to możliwe i mam nadzieję, że razem pójdziemy do wyborów" - powiedział Terlecki.

Został też zapytany o tegoroczne obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej. "Będzie obchodzona w rygorze pandemicznym czyli przy zastosowaniu tych wszystkich obostrzeń, które obowiązują" - odpowiedział Terlecki.

W wywiadzie dla "Gazety Polskiej" szef PiS Jarosław Kaczyński powiedział m.in. że są napięcia w koalicji i że dobrze, aby koalicjanci pamiętali przysłowie "dopóty dzban wodę nosi, dopóki mu się ucho nie urwie". "Otóż może się urwać" - dodał Kaczyński. Prezes PiS w nie wykluczył wcześniejszych wyborów parlamentarnych, jednak zapewnił, że Zjednoczona Prawica jest zdeterminowana, żeby dokończyć obecną kadencję 2019-2023. (PAP)

autor: Piotr Śmiłowicz

liv/