Klich po wydarzeniach na Białorusi: to moment na zastosowanie przez UE i USA radykalnych kroków

2021-05-24 11:38 aktualizacja: 2021-05-24, 13:21
Senator KO Bogdan Klich. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Senator KO Bogdan Klich. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Dziś jest moment na zastosowanie radykalnych kroków, na znaczne rozszerzenie sankcji, na to, by Unia Europejska i USA zadziałały stanowczo - powiedział PAP szef senackiej komisji spraw zagranicznych Bogdan Klich (KO), odnosząc się do ostatnich wydarzeń na Białorusi.

Szefowie komisji spraw zagranicznych dziewięciu parlamentów narodowych, w tym Polski, zaapelowali m.in. o zawieszenie członkostwa Białorusi w Organizacji Międzynarodowego Lotnictwa Cywilnego (ICAO) i rezygnacji z lotów nad tym krajem – poinformowano w poniedziałek w Wilnie. Wzywają też państwa Unię Europejskiej i NATO do nałożenia sankcji na reżim w Białorusi. Oświadczenie podpisali przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Senatu USA, brytyjskiej Izby Gmin, niemieckiego Bundestagu, Senatu RP, Senatu Republiki Czeskiej, parlamentów Irlandii, Litwy, Łotwy i Estonii.

Była to odpowiedź na to, że w niedzielę pasażerski samolot linii lotniczych Ryanair, lecący z Aten do Wilna, został zmuszony do lądowania w Mińsku, a na pokładzie maszyny aresztowano białoruskiego opozycjonistę.

Bogdan Klich podkreślił w rozmowie z PAP, że to list szefów komisji współpracujących ze sobą od dłuższego czasu w sprawach wschodnich, wydarzeń na Białorusi i w Rosji. "Wspólnie występowaliśmy ws. sankcji na reżim Władimira Putina za aresztowanie i zesłanie do łagru Aleksieja Nawalnego, wspólnie występowaliśmy też w sprawach sankcji na reżim Łukaszenki" - zaznaczył senator.

Jak podkreślił, to wspólne wystąpienie jest kontynuacją wcześniejszych działań.

Klich: potrzebne bardziej radykalne działania UE w stosunku do Łukaszenki i Putina

"Staramy się wzbudzić Europę dla bardziej radykalnych działań w stosunku do obu dyktatorów: Łukaszenki i Putina. Uważamy, że Unię Europejską i Stany Zjednoczone stać na więcej. Jesteśmy przekonani, że reżim sankcyjny zarówno nałożony na Łukaszenkę powinien być znacznie, znacznie szerszy i powinien obejmować tych wszystkich, których nazwiska są zidentyfikowane i którzy odpowiadają za stosowanie na Białorusi represji" - powiedział Klich.

"Dziś, po ostatnich wydarzeniach, to jest ten moment na zastosowanie radykalnych kroków, znaczne rozszerzenie sankcji, na to by Europa i USA zadziałały stanowczo. Sankcje nie mogą być ograniczone do ramienia, które kieruje tymi bandyckimi działaniami, ale muszą być stosowane do całej ręki; oczekujemy objęcia nimi znacznie większej liczby osób niż do tej pory"  - dodał senator.

Według niego "(prezydent Białorusi Alaksandr) Łukaszenka czyni rzeczy bezprawne, a symbolem jego władzy jest kałasznikow, którym wymachiwał podczas protestów oraz lekceważenie zarówno woli własnego narodu, jak i to kierowane w stosunku do Zachodu, w tym do Polski".

Klich będzie rozmawiał w Wilnie na temat sytuacji na Białorusi

Klich poinformował, że sytuacja na Białorusi będzie jednym z tematów jego poniedziałkowego spotkania w Wilnie z szefową litewskiej komisji ds. spraw UE i wicemarszałek Sejmasu Radvile Morkunaite-Mikuleniene. "Natomiast na wtorek rano zapowiedziana jest konferencja w Wilnie z moimi kolegami z EPP" - dodał.

Samolot relacji Ateny - Wilno linii Ryanair został zmuszony do lądowania w Mińsku w niedzielę z powodu rzekomego ładunku wybuchowego na pokładzie. Władze Białorusi potwierdziły, że poderwały myśliwiec MiG-29 do pasażerskiej maszyny. Po lądowaniu w stolicy Białorusi zatrzymano podróżującego tym samolotem Ramana Pratasiewicza, byłego współredaktora kanału Nexta, uznanego przez władze białoruskie za "ekstremistyczny".

Z ponad ośmiogodzinnym opóźnieniem w niedzielę wieczorem samolot dotarł do Wilna. Oprócz Pratasiewicza na pokładzie nie było także jego dziewczyny i – według białoruskiego opozycjonisty Pawła Łatuszki – jeszcze czterech innych osób.

Działania Białorusi potępiło wiele państw, w tym Polska, zarzucając władzom w Mińsku złamanie prawa międzynarodowego, piractwo, "terroryzm państwowy" i "porwanie samolotu", a także domagając się wyjaśnienia okoliczności tego zdarzenia i zdecydowanej reakcji społeczności międzynarodowej.

Według białoruskiej opozycji niedzielne zdarzenie to prowokacja służb specjalnych, która miała na celu doprowadzenie do zatrzymania Ramana Pratasiewicza. Taką opinię wyraziła m.in. przebywająca na emigracji była kandydatka w wyborach prezydenckich Swiatłana Cichanouska.

Nałożenie sankcji na Białoruś będzie jednym z tematów rozpoczynającego w się w poniedziałek nadzwyczajnego, dwudniowego posiedzenia Rady Europejskiej w Brukseli. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell w oświadczeniu wydanym w imieniu UE wezwał do uwolnienia Pratasiewicza. Jak wskazał białoruskie władze zagroziły bezpieczeństwu pasażerów i załogi samolotu Ryanair. Borrell dodał, że należy przeprowadzić międzynarodowe dochodzenie w sprawie tego incydentu. (PAP)

autorka: Wiktoria Nicałek
 

est/