Szef MSWiA o masowych próbach łamania integralności granicy. Nielegalni migranci mogą mieć powiązania z grupami terrorystycznymi

2021-09-27 12:06 aktualizacja: 2021-09-27, 20:44
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga  podczas konferencji prasowej w siedzibie Komendy Głównej Straży Granicznej w Warszawie Fot. PAP/Radek Pietruszka
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i komendant główny Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomasz Praga podczas konferencji prasowej w siedzibie Komendy Głównej Straży Granicznej w Warszawie Fot. PAP/Radek Pietruszka
Sytuacja na granicy białorusko-polskiej jest niezwykle napięta; dochodzi do masowych prób łamania integralności granicy - powiedział szef MSWiA Mariusz Kamiński. Jak poinformował, od sierpnia tego roku doszło do 9,4 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy.

Minister wziął udział we wspólnej konferencji z szefem MON Mariuszem Kamińskim oraz Komendantem Głównym Straży Granicznej gen. dyw. SG Tomaszem Pragą.

Kamiński powiedział, że sytuacja na granicy Polski z Białorusią jest niezwykle napięta. "Dochodzi do szeregu prowokacyjnych incydentów z udziałem funkcjonariuszy mundurowych służb białoruskich i do prób masowego łamania integralności naszej granicy. Mamy do czynienia ze zjawiskiem bardzo poważnym" - mówił. Stwierdził, że nie są to "ruchy uchodźcze", tylko powodowana względami politycznymi "masowa, nielegalna migracja".

Kamiński: te osoby przebywają na Białorusi legalnie, są używane przez Łukaszenkę jako broń i amunicja ze względów politycznych

"Osoby, które usiłują forsować naszą granicę, w żaden sposób nie są zagrożone na Białorusi. Przebywają tam całkowicie legalnie i są tak naprawdę zapraszane przez reżim Łukaszenki i używane przez niego jako broń i amunicja ze względów politycznych" - powiedział szef MSWiA.

Poinformował, że od sierpnia odnotowano 9,4 tys. prób nielegalnego przekroczenia polskiej granicy; 8,2 tys. z tych prób skutecznie udaremniono w pasie granicznym. "Mamy ok. 1,2 tys. zatrzymanych nielegalnych imigrantów w ośrodkach strzeżonych. Wielu z nich nie ma żadnych dokumentów, wielu z nich ma fałszywe dokumenty" - dodał Kamiński.

Żaryn: co dziesiąty zweryfikowany nielegalny imigrant ma możliwe powiązania z organizacjami terrorystycznymi

Zweryfikowaliśmy tożsamość kilkuset nielegalnych imigrantów. Co dziesiąta osoba ma możliwe powiązania z organizacjami terrorystycznymi, przestępczością kryminalną, przemytem ludzi - poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Jak mówił zweryfikowano tożsamość i drogę przybycia do Polski kilkuset nielegalnych imigrantów przebywających w ośrodkach Straży Granicznej.

"Obecnie informacje dotyczące co czwartego badanego wskazują na ich niebezpieczne powiązania i ich udział w praktykach niezgodnych z prawem. Ustalenia do tej pory poczynione pokazują, że co dziesiąta osoba ma możliwe powiązania z organizacjami terrorystycznymi, przestępczością kryminalną, przemytem ludzi, a także fałszowaniem dokumentacji" - mówił rzecznik.

Jak dodał, zidentyfikowano też materiały świadczące o doświadczeniu bojowym. "Część badanych osób była powiązana z różnego rodzaju strukturami umundurowanymi lub bojówkami militarnymi" - powiedział Żaryn.

"20 proc. zatrzymanych ma związki z Federacją Rosyjską"

Jak poinformował Żaryn, 20 proc. zatrzymanych w Polsce nielegalnych imigrantów "posiadało związki, często wieloletnie z terytorium Federacji Rosyjskiej". "Część osób zataja ten fakt, próbuje przekonywać, że z Rosją nie mają nic wspólnego" - przekazał. "Dokumenty i dowody przeczą ich zapewnieniom" - wskazał.

Jak dodał, w czasie przesłuchań migranci podejmują różne próby ukrywania tożsamości czy zatajania niewygodnych dla siebie informacji. "Podejmują również próby kasowania zwartości nośników danych, które przy sobie posiadają" - poinformował. "Służby badające tożsamość i wiarygodność osób przebywających w ośrodkach strzeżonych zidentyfikowały dowody na działalność pedofilską oraz dowody zoofilii" - przekazał.

Wśród zatrzymanych osoba posiadająca kontakty z Państwem Islamskim

"Obywatel Iraku Husham M.H. to jest pierwsza osoba, na którą chcemy zwrócić uwagę. On posiadał kontakty z osobą mającą związki z Państwem Islamskim. Posiadał kontakty z osobą będącą powiązaną ze specjalistą od materiałów wybuchowych i uzbrojenia" - powiedział Żaryn.

"Ten specjalista od materiałów wybuchowych, członek Państwa Islamskiego został zatrzymany w 2021 na terenie jednego z krajów Unii Europejskiej" - dodał.

Na zaprezentowanym slajdzie pokazany był częściowo wymazany numer telefonu, który - jak podał Żaryn - został zidentyfikowany, jako służący do kontaktowania się z "bojownikiem Państwa Islamskiego".

Rzecznik ministra koordynatora podczas konferencji przedstawiał zdjęcia z karty SD, które zostały zostały znalezione przez polskich funkcjonariuszy na jednym ze szklaków migracyjnych. 

"Do tej pory trwają ustalenia, kto mógł być właścicielem tego nośnika danych, ale już teraz wiadomo, że zawiera ta karta szereg fotografii ukazujących takie jak to spotkanie różnego rodzaju grup terrorystycznych" - mówił Żaryn, pokazując zdjęcie ze spotkania Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, czyli jednej z organizacji terrorystycznych.

Zdjęcia z egzekucji wśród zdjęć u obywatela Afganistanu

Na kolejnych fotografiach pozyskanych od obywatela Afganistanu - jak objaśniał rzecznik - pokazane zostały egzekucje przez dekapitacje, a także ciała zamordowanych osób. "Ten sam obywatel Afganistanu posiadał również bardzo dużo zdjęć arsenału broni maszynowej" - mówił.

Żaryn przekazał także, że na zdjęciach znajdował się także m.in. zamaskowany obywatel Iraku, który był ubrany w kamizelkę kuloodporną z bronią. "Wstępne informację służb wskazują, że mogła ta osoba działać w nieformalnych grupach zbrojnych" - dodał.

Ponadto na zdjęciach pokazane były powiązania migrantów z terytorium rosyjskim. "Afgańczyk przed tym, gdy dostał się do Polski przez terytorium Białorusi, przebywał długo w Federacji Rosyjskiej. Z materiałów zgromadzonych wynika, że chciał się udać do Niemiec" - mówił rzecznik.

Jak mówił z kolei szef MON Mariusz Błaszczak polscy żołnierze na granicy są prowokowani przez białoruskich żołnierzy. Są m.in. oddawane strzały w powietrze.

Szef MON o prowokacjach wobec polskich żołnierzy przez funkcjonariuszy białoruskich

Polscy żołnierze są prowokowani przez funkcjonariuszy białoruskich. Oddawane są strzały w powietrze, celowana jest broń w kierunku polskich żołnierzy, rzucane są petardy - powiedział szef MON Mariusz Błaszczak. Zapewnił, że polscy żołnierze są wyszkoleni i nie ulegają tym prowokacjom.

Błaszczak zapewnił w poniedziałek na konferencji prasowej, że instytucje państwa polskiego odpowiedzialne za bezpieczeństwo "zrobią wszystko, żeby to, co wydarzyło się na zachodzie Europy, nie wydarzyło się w naszej ojczyźnie".

Szef MON zaznaczył, że codziennie 2,5 tys. żołnierzy Wojska Polskiego wspiera strażników granicznych. "Budowane jest ogrodzenie na granicy z Białorusią. Już 94 km pionowego ogrodzenia zostało postawione, 140 km poziomego ogrodzenia, 100 km siatki, która chroni zwierzęta przed okaleczeniem" - powiedział Błaszczak.

"Jesteśmy w stanie zwiększyć liczebnie wsparcie Wojska Polskiego wtedy, kiedy będzie taka konieczność" - zapowiedział minister.

Błaszczak powiedział, że polscy żołnierze są prowokowani przez funkcjonariuszy białoruskich. "Oddawane są strzały w powietrze, celowana jest broń w kierunku polskich żołnierzy, rzucane są petardy, przeładowywana jest broń tak, żeby to polscy żołnierze widzieli" - mówił Błaszczak.

Ale - jak dodał - "zapewniam państwa, że polscy żołnierze są profesjonalistami, są wyszkoleni, nie ulegają prowokacjom".

Błaszczak: bezpieczeństwo naszej ojczyzny stawiamy ponad wszystko

"Jesteśmy zobowiązani do tego, aby zapewnić bezpieczeństwo Polsce i Polakom, dlatego prezentujemy te materiały pokazujące, że ci którzy szturmują polską granicę mają czy też mieli kontakty z organizacjami terrorystycznymi, że wśród tej grupy są kryminaliści, że są ludzie zaburzeni, którzy stanowią zagrożenie dla Polski i Polaków" - powiedział Błaszczak podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem MSWiA.

Błaszczak odniósł się też do zaprezentowanych podczas konferencji prasowej materiałów przez rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Stanisława Żaryna. Pokazywał on slajdy ze zdjęciami uzyskanymi z telefonów zatrzymanych nielegalnych migrantów. Były tam - przekazał Żaryn - np. liczne fotografie wskazujące na powiązania z organizacjami terrorystycznymi, czy na zaburzenia seksualne w kierunku pedofilii czy zoofilii.

Błaszczak ocenił, że materiały te świadczą o tym, z jakim wyzwaniem mierzą się funkcjonariusze Straży Granicznej i żołnierze Wojska Polskiego.

Zaznaczył, że co prawda poprawność polityczna nakazuje, by na ten temat nie mówić, ale "bezpieczeństwo naszej ojczyzny stawiamy ponad wszystko".

Dodał, że te osoby stanowią również zagrożenie dla Unii Europejskiej, gdyż - jak przypomniał - wschodnia granica Polski to jednocześnie granica UE. 

Mariusz Kamiński rekomenduje przedłużenie stanu wyjątkowego na granicy o 60 dni

Szef MSWiA zapowiedział, że będzie rekomendował rządowi przedłużenie stanu wyjątkowego na granicy polsko-białoruskiej o 60 dni. (PAP)

Autorzy: Sonia Otfinowska, Wojciech Kamiński, Mateusz Mikowski, Natalia Kamińska, Grzegorz Bruszewski, Edyta Roś, Rafał Białkowski

js/