18 lutego na terenie hali koncertowej Royal Festival Hall w londyńskim Southbank Centre odbyła się 77. już gala rozdania nagród BAFTA. Statuetki przyznawane przez Brytyjską Akademię Filmową powędrowały m.in. do twórców głośnej produkcji science fiction „Biedne istoty” oraz Mstyslava Chernova, autora dokumentu „20 dni w Mariupolu, który stanowi zapis zbrodni wojennych dokonanych w tym mieście przez rosyjskie wojsko po inwazji na Ukrainę. Bolesną porażkę poniosła komedia fantasy „Barbie” w reżyserii Grety Gerwig, która mimo pięciu nominacji nie otrzymała ani jednej nagrody. Największym triumfatorem niedzielnej ceremonii okazał się tymczasem dramat biograficzny „Oppenheimer” w reżyserii Christophera Nolana, który zdobył aż siedem „brytyjskich Oscarów”, w tym dla najlepszego filmu.
Nagrodę w najważniejszej kategorii wręczył Michael J. Fox. Gwiazdora „Powrotu do przyszłości”, który wjechał na scenę na wózku inwalidzkim, zapowiedział gospodarz gali, znany m.in. z roli Doktora Who, David Tennant. Określił on Foxa mianem „prawdziwej legendy kina”. Publiczność nagrodziła aktora długimi owacjami na stojąco, a kamery uchwyciły entuzjastyczną reakcję zasiadających na widowni gwiazd, takich jak Margot Robbie, Ryan Gosling, Bradley Cooper czy Barry Keoghan. „W tej kategorii nominowanych zostało dziś pięć filmów. Ich wspólnym mianownikiem jest to, że ich twórcy są najlepsi w tym, co robimy w naszej branży. Bez względu na to, kim jesteśmy i skąd pochodzimy, te filmy przybliżają nas do siebie. Nie bez powodu mówi się, że kino to magia. Dzieła filmowe mogą zmienić nasze spojrzenie na świat, a niekiedy mogą zmienić nasze życie” – mówił ze sceny Fox.
62-letni aktor od ponad trzech dekad zmaga się z bardzo poważnymi problemami zdrowotnymi. W 1991 roku u gwiazdora zdiagnozowano chorobę Parkinsona – nieuleczalne schorzenie neurologiczne, u którego podstaw leży postępujący proces zwyrodnienia komórek nerwowych. Szczególnie dotkliwym skutkiem choroby, którą wykryto u Foxa w wieku zaledwie 29 lat, okazały się problemy z pamięcią krótkotrwałą. „Zawsze z niezwykłą łatwością przychodziło mi zapamiętywanie nowych kwestii. Jednak podczas kręcenia moich ostatnich filmów miałem kilka ekstremalnych sytuacji. Walczyłem z samym sobą” – wyznał w jednym z wywiadów. W zeszłym roku premierę miał poświęcony mu dokument „Nieustannie: Historia Michaela J. Foksa”, który stanowi zapis jego walki z chorobą. Tytuł otrzymał nominację do nagrody BAFTA, lecz w wyścigu po statuetkę przegrał z twórcą „20 dni w Mariupolu”. (PAP Life)
ep/