Niewolnictwo domowe. Kobieta uwolniona po 46 latach przymusowej pracy

2024-07-26 18:51 aktualizacja: 2024-07-26, 22:22
Brazylijscy inspektorzy potwierdzili, że zmuszanie kobiety do pracy rozpoczęło się, kiedy miała 13 lat. Fot. PAP/EPA/	André Borges (zdjęcie ilustracyjne)
Brazylijscy inspektorzy potwierdzili, że zmuszanie kobiety do pracy rozpoczęło się, kiedy miała 13 lat. Fot. PAP/EPA/ André Borges (zdjęcie ilustracyjne)
Funkcjonariusze brazylijskiej policji federalnej uwolniły w aglomeracji Rio de Janeiro 59-letnią kobietę zmuszaną do pracy bez wynagrodzenia przez jedną z rodzin. Proceder, jak ustaliły służby, trwał od 46 lat.

Jak poinformowała w piątek brazylijska prokuratura, sposób, w jaki traktowana była mieszkająca w Rio de Janeiro służąca, określić można mianem niewolnictwa.

W trakcie śledztwa ustalono, że rodzina, u której mieszkała kobieta, sprowadziła ją do Rio de Janeiro ze stanu Pernambuco, gdzie wykonywała ona rozmaite prace dla tej samej rodziny.

Brazylijscy inspektorzy potwierdzili, że zmuszanie kobiety do pracy rozpoczęło się, kiedy miała 13 lat. Przez kolejne cztery dekady musiała wykonywać rozmaite obowiązki, od opieki nad dziećmi po pracę w kuchni.

“Od ośmiu lat osoba ta mieszkała w Rio de Janeiro, dokąd została sprowadzona w celu wykonywania niewolniczej pracy”, sprecyzowała w komunikacie brazylijska prokuratura.

Inspektorzy potwierdzili, że za wykonywanie obowiązków rodzina, u której mieszkała, nie wypłacała jej żadnego wynagrodzenia, nie dawała jej też czasu wolnego, zmuszając do pełnej dyspozycyjności.

“Uwolniona w lipcu kobieta nie miała żadnej autonomii finansowej (…), a utrzymywanie przez nią kontaktów międzyludzkich z innymi osobami spoza domu, w którym mieszkała, było zabronione”, poinformowała prokuratura.

Według brazylijskiego wymiaru sprawiedliwości “pracodawca” zniewalanej kobiety przystał już na wypłatę wynagrodzenia za lata wykonywanej przez nią pracy oraz wypłatę odszkodowania. Prokuratura sprecyzowała, że uwolniona 59-latka wróciła już do rodzinnego domu w stanie Pernambuco.

Marcin Zatyka (PAP)

gn/