Premier Donald Tusk poinformował 27 grudnia 2023 r., że rząd podejmie prace nad zmianą systemu finansowania Funduszu Kościelnego, w tym zasad finansowania świadczeń emerytalnych i rentowych dla osób duchownych.
W styczniu 2024 r. powołany został Międzyresortowy Zespół ds. Funduszu Kościelnego, którego zadaniem jest przeprowadzanie analiz i wypracowanie koncepcji zmiany funkcjonowania Funduszu Kościelnego oraz zmiany zasad finansowania składek i świadczeń z ubezpieczenia społecznego oraz ubezpieczenia zdrowotnego duchownych. Na jego czele stanął wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Prof. Stanulewicz przypomniał, że Fundusz Kościelny powstał na mocy ustawy z 20 marca 1950 r. o przejęciu przez państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu Kościelnego. Zgodnie z ustawą na własność państwa bez odszkodowania przeszły nieruchomości rolne wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych działających wówczas w Polsce.
"Państwo miało przejąć część majątku Kościołów i związków wyznaniowych, która była nadwyżką ponad wskazaną pulę. Czyli, jeśli gospodarstwo rolne proboszcza przekraczało 100 albo 50 hektarów, wówczas tylko nadwyżka ponad 100 albo 50 hektarów mogła być przejęta" - wyjaśnił ekspert. Jednocześnie przyznał, że komuniści nie przestrzegali przepisów, które sami ustalili, a majątki były odbierane w sposób bezprawny.
W zamian państwo zobowiązało się objąć duchownych ubezpieczeniem emerytalnym oraz zapewnić im opiekę medyczną. Z FK finansowane miały być również remonty obiektów sakralnych i dotacje dla związków wyznaniowych. "W praktyce nigdy to nie miało miejsca" - mówił.
Przypomniał, że po 1989 r. Kościoły upomniały się o dobra odebrane im z pogwałceniem prawa. Powstało pięć Komisji Majątkowych, których zadaniem było zwrócenie nielegalnie odebranych dóbr. Komisja majątkowa, która decydowała o zwrocie nieruchomości Kościołowi katolickiemu, przestała istnieć w 2011 r.
Prof. Stanulewicz zaznaczył, że 17 maja 1989 r. Sejm chwalił trzy ustawy: O gwarancjach wolności sumienia i wyznania, o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej oraz O ubezpieczeniu społecznym duchownych. Od tego momentu Fundusz Kościelny w 86 proc. finansuje składki na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne duchownych.
"Wbrew powszechnemu przekonaniu Fundusz Kościelny nie jest dotacją dla Kościoła katolickiego, lecz obejmuje wszystkie Kościoły i związki wyznaniowe, które działają w Polsce. Jest ich obecnie 188" - stwierdził prof. Stanulewicz.
Poinformował, że obecnie, oprócz opłacania składek emerytalnych i zdrowotnych duchownych, ok. 5 proc. środków z FK przeznaczane jest na działalność charytatywno-opiekuńczą Kościołów; na działalność oświatowo-wychowawczą przeznaczane jest 3 proc.; a na odbudowę i remonty zabytkowych obiektów sakralnych około 7-8 proc.
Prof. Stanulewicz podkreślił, że Polska jest obecnie jedynym krajem w Europie, w którym kwestia finasowania Kościołów i związków wyznaniowych nie została prawnie uregulowana.
Przypomniał, że w Niemczech, w Austrii, w Szwecji czy Finlandii obowiązuje tzw. podatek kościelny. W Niemczech jest to podatek obowiązkowy w wysokości 8-9 proc. (w zależności od landu), który wierni danego Kościoła muszą odprowadzać na rzecz wyznania, którego są członkami.
W Wielkiej Brytanii, Grecji, Czechach, Belgii czy Słowacji duchowni wpisani są na listę urzędników państwowych i otrzymują od państwa stałą pensję. Z kolei we Włoszech, w Hiszpanii, w Portugalii i na Węgrzech funkcjonuje dobrowolny odpis podatkowy, który obywatele mogą odprowadzić na rzecz dowolnej wspólnoty wyznaniowej, nawet jeśli do niej nie należą. Zaznaczył, że w zależności od kraju wysokość odpisu waha się od 0,5 do 0,8 proc.
"Nawet we Francji, która przyjęła model laicki, na podstawie ustawy o rozdziale Kościoła i państwa z 1905 r. państwo utrzymuje 90 proc. budynków sakralnych" - zastrzegł.
"Podsumowując, w krajach Unii Europejskiej nie ma państwa, w którym aparat państwowy nie współuczestniczyłby w utrzymywaniu działających na jego terenie Kościołów i związków wyznaniowych. We wszystkich państwach UE funkcjonuje model partycypacyjny, ponieważ w krajach demokratycznych przyjęte jest, że wolność religijna jest wartością i wszyscy staramy się szanować siebie nawzajem" - ocenił.
Dlatego - zdaniem prof. Stanulewicza - "pojawiające się obecnie w debacie publicznej radykalne hasła niektórych polityków o zupełnym odcięciu Kościoła od publicznych pieniędzy są sprzeczne z zasadami społecznego konsensusu".
Zdaniem prof. Stanulewicza najbliżej uregulowania kwestii finansowania Kościołów był poprzedni rząd Donalda Tuska, który już w 2011 r. stwierdził, że potrzebna jest dyskusja nad zastąpieniem Funduszu Kościelnego innym rozwiązaniem.
"Rozmowy ze stroną kościelną, które prowadził wówczas w imieniu rządu Michał Boni, były bardzo zaawansowane. Niestety kwestie polityczne i opór ze strony niektórych przedstawicieli związków wyznaniowych sprawił, że zostały przerwane" - przypomniał.
Dodał, że likwidacji Funduszu Kościelnego sprzeciwiały się zwłaszcza mniejsze związki wyznaniowe. "Podobnie jak wtedy, dziś również likwidacja FK uderzyłaby zwłaszcza w mniejsze wspólnoty. Kościół katolicki jakoś by sobie poradził, problem miałyby Kościoły i związki mniejszościowe, takie jak kalwini, metodyści czy karaimi, które mają w Polsce mało wiernych" - ocenił.
Według prof. Stanulewicza w polskich realach najlepiej sprawdzałby się model podobny do włoskiego, czyli dobrowolny odpis od podatku w wysokości od 1,5 do 3 proc. na dowolnie wybrany Kościół lub związek wyznaniowy. "To dałoby mniejszym wspólnotom szansę na przetrwanie" - ocenił.
Dodał, że dobrym rozwiązaniem, które pozwoliłoby mniejszym wspólnotom przetrwać w zmienionej sytuacji mogłoby być uzyskanie od państwa gwarancji, że przez kilka pierwszych lat będzie wyrównywać różnicę pomiędzy kwotą, jaką otrzymywały z FK a wpływami z odpisu podatkowego.
"W moim odczuciu zastąpienie FK dobrowolnym odpisem od podatku zmobilizowałoby Kościoły do tego, by gorliwiej zabiegały o wiernych i skuteczniej przedstawiały im swoją ofertę religijną" - ocenił.(PAP)
Autorka: Iwona Żurek
kno/