Prof. Norbert Maliszewski: zaczynamy ofensywę programową rozwiązując konkretne problemy

2023-09-04 08:47 aktualizacja: 2023-09-04, 14:24
Szef Rządowego Centrum Analiz, sekretarz stanu w KPRM Norbert Maliszewski. Fot. PAP/Albert Zawada
Szef Rządowego Centrum Analiz, sekretarz stanu w KPRM Norbert Maliszewski. Fot. PAP/Albert Zawada
Zaczynamy ofensywę programową, która jest skierowana do poszczególnych grup polskich obywateli, rozwiązując konkretne problemy – powiedział w poniedziałek w Studiu PAP szef Rządowego Centrum Analiz Norbert Maliszewski.

Tymi słowami szef Rządowego Centrum Analiz, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera odniósł się do opublikowanego w poniedziałek na Twitterze przez premiera Mateusza Morawieckiego pierwszego punktu programu Prawa i Sprawiedliwości "Przyjazne Osiedle", dotyczącego rewitalizacji osiedli z wielkiej płyty.

"Takim problemem jest na przykład taka kwestia, że jak mamy osiedla domów, to te osiedla są często nieocieplone, o tych mieszkańców poprzednicy się nie troszczyli. To są często osoby starsze, mieszkające na wyższych piętrach, więc będzie możliwość wybudowania wind. To jest kwestia także ocieplenia tych bloków" - powiedział szef Rządowego Centrum Analiz.

"To, co robimy, to bardzo konkretnie rozwiązujemy jeden z problemów (...) To jest też element szerszej strategii, bo ja mówię, że już nie ma Polski A, nie ma Polski B – jest tylko jedna Polska - to pojęcie Polski B musi przejść do lamusa" - dodał minister.

Zapowiedział też, że we wtorek przedstawiony zostanie kolejny punkt programu Prawa i Sprawiedliwości.

"Oczywiście nie możemy o nim nic powiedzieć z tego względu, że właśnie ważny jest ten efekt zaskoczenia, natomiast jedno mogę stwierdzić – będzie to konkret, w którym jesteśmy wiarygodni, który jest ważny dla Polaków i który będzie pokazywał, że my jesteśmy tym rządem, który jest skuteczny, sprawczy, który radzi sobie i w trudnym czasie, i myśli właśnie o rozwoju Polski" - podkreślił Maliszewski. 

N. Maliszewski o listach wyborczych PiS: postawiliśmy na osoby sprawdzone

Widzimy tutaj konsekwencję; to na co postawiliśmy, to osoby sprawdzone, osoby które są poważne, które są rękojmią rządu, który sprawdza się w trudnych czasach - powiedział prof. Norbert Maliszewski odnosząc się do "jedynek" na listach wyborczych PiS do Sejmu.

"Jeśli chodzi o dobór liderów (list), to jest właśnie ta konsekwencja, czyli te osoby są rękojmią realizacji tego wiarygodnego programu w postaci tej oferty, która dotyczy bezpiecznej przyszłości Polaków i rozwiązywania problemów, które ich dotyczą, a nie emocji, nie budowania tożsamości antyPiS, którą robi Donald Tusk" - dodał.

Zapytany o start wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z listy świętokrzyskiej jako "jedynki" podkreślił, że „to jest docenienie tego regionu”.

"Jest to przejaw taktyki politycznej, czyli optymalizacji, jeśli chodzi o osiąganie wyników, czyli też ten wybór +jedynek+, wybór osób, które startują, to jest sposób na to, żeby powiększać szanse na zdobycie kolejnych mandatów" - dodał profesor.

Prof. Maliszewski powołując się na ostatni sondaż Social Changes dla wpolityce.pl gdzie pytano kto prowadzi, jeśli chodzi o ofensywę w kampanii wyborczej zauważył, że „44 procent wskazuje nasz obóz, 20 wskazuje obóz opozycyjny, reszta niewiele, ale widzimy, jaka jest tutaj nasza przewaga”.

"My w tym maratonie wyborczym prowadzimy, czyli jesteśmy liderem. Jakby patrzeć na taką uśrednioną wartość, to tam mamy 38 procent poparcia, KO ma 30. Jeżeli Trzecia Droga nie przekroczy progu wyborczego 8-procentowego, to jesteśmy nawet bliscy samodzielnej większości, tylko pamiętajmy, żeby też nas te dobre sondaże nie uśpiły" - zaznaczył.

Według Maliszewskiego, głównym celem partii rządzącej jest zmobilizowanie tzw. grupy wyborców z poczekalni, niezdecydowanych, biernych.

"Szacuję, że jest ich nawet ponad milion i teraz ten wynik wyborczy rozegra się na takiej zasadzie, czy ci wyborcy z tej poczekalni, niezdecydowani i bierni, tego 15 października wyjdą i zagłosują. Jeżeli wyjdą i zagłosują, to my mamy gwarantowany bardzo dobry rezultat, być może nawet samodzielną większość" - podkreślił. (PAP)

autorka Agnieszka Piechurska

jc/