W czwartek w Sejmie poseł KO, mec. Roman Giertych wraz z członkami Zespołu ds. Rozliczeń, nawiazali do środowego apelu ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, który - jak mówił Giertych - "jasno określił, że sędziowie SN, którzy zostali nominowali w procedurach wadliwych przez 'neo-KRS', nie są sędziami". Zaznaczył, że jest to stanowisko zgodne z uchwałą trzech Izb SN ze stycznia 2020 oraz z wyrokami TSUE i ETPCz.
"Nadszedł teraz ten czas rozliczeń. Zwracamy się do ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego o to, aby rozważył wystąpienie na drogę sądową, cywilną o zwrot pieniędzy, które uzyskali neo-sędziowie w Sądzie Najwyższym i w KRS, z odsetkami od chwili uzyskania" - poinformował Giertych.
Jak mówił, "neo-sędziowie" mieli pełną świadomość, że uposażenia im się nie należą.
"Od sześciu lat mówiliśmy im wyraźnie, nie bierzcie tych pieniędzy z sądu, nie bierzcie tych uposażeń, bo będziecie musieli je zwracać" - przypomniał Giertych.
Poinformował również, że członkowie Zespołu ds. Rozliczeń rządów PiS wnoszą ponadto "o rozważenie możliwości zwrócenia się z pozwami cywilnymi z tytułu odszkodowań za wyroki, które zapadają w ETPCz".
"To są wyroki, które często powodują, że Polska musi zapłacić ogromne odszkodowania dla ludzi, którzy skarżą się, że w SN zapadały wyroki wydawane przez osoby nieuprawnione. Jeżeli prokuratoria generalna wydałaby opinię, która by wskazywała na zasadność tego typu roszczeń, to uważamy, iż należy jak najszybciej przeprowadzić stosowne procedury, włącznie z zabezpieczeniem majątkowym, które przewiduje kodeks postepowania cywilnego na takie okoliczności" - powiedział.
Przekazał, że w czwartek interwencja poselska w tej sprawie zostanie skierowana do ministra sprawiedliwości.
Minister sprawiedliwości Adam Bodnar zaapelował w środę do sędziów, aby brali pod uwagę orzecznictwo sądów polskich i trybunałów międzynarodowych, w tym dotyczące statusu osób powołanych na stanowiska sędziowskie z udziałem KRS wyłonionej po 2017 r. - poinformowało MS.
Jak przekazano, apel wystosowano w związku z faktem, że nowelizacja ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa z 8 grudnia 2017 r. "doprowadziła do sprzecznego z Konstytucją RP oraz standardami europejskimi upolitycznienia trybu wyboru sędziów-członków KRS, ten kluczowy dla zachowania niezależności polskiego sądownictwa organ utracił gwarancje niezależności od władzy ustawodawczej i wykonawczej".
"W konsekwencji status sędziów powołanych z udziałem tego organu stał się wadliwy, co znajduje potwierdzenie w szeregu orzeczeniach zarówno trybunałów międzynarodowych, jak i polskich sądów" - podkreśliło MS.
Zgodnie z uchwałą trzech Izb SN z 23 stycznia 2020 nienależyta obsada SN, sądu powszechnego i wojskowego jest wtedy, gdy w jego składzie znajduje się osoba wyłoniona przez KRS w obecnym składzie. W sądzie powszechnym lub wojskowym - zgodnie z uchwałą - nienależyta obsada sądu może być stwierdzona tylko wtedy, gdy w składzie sędziowskim uczestniczy osoba wyłoniona przez obecną KRS, jeżeli wadliwość procesu powoływania go prowadzi w konkretnych okolicznościach do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności. Uchwała nie ma zastosowania do orzeczeń wydanych przez sądy przed dniem jej podjęcia. Wyjątkiem są orzeczenia Izby Dyscyplinarnej SN; uchwała ma zastosowanie bez względu na datę ich wydania.
Chodzi o zmiany wprowadzone nowelizacją ustawy o KRS z 8 grudnia 2017 r., która zmieniła tryb wyboru sędziów-członków KRS; 15 sędziów - członków Rady wybiera Sejm, a nie jak wcześniej - środowiska sędziowskie.(PAP)
Autor: Daria Kania
jc/