Giertych: apelujemy o podjęcie z urzędu działań ws. fuzji Orlenu z Lotosem

2024-01-25 13:33 aktualizacja: 2024-01-26, 11:38
Roman Giertych. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Roman Giertych. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Apelujemy o podjęcie z urzędu działań przez Prokuratora Generalnego i Prokuratora Krajowego, tak by rozpoczęło się śledztwo i nastąpiło zabezpieczenie dokumentów ws. fuzji Orlenu z Lotosem - powiedział w czwartek w Sejmie poseł KO Roman Giertych. Mówił także o "ewentualności unieważnienia tej transakcji".

W lipcu 2023 r. Najwyższa Izba Kontroli sporządziła raport dotyczący m.in. fuzji Orlenu z Lotosem po kontroli w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Dziennikarze TVN24 dotarli do nadal nieopublikowanego dokumentu. Według NIK Saudi Aramco zapłaciło o 7,2 mld zł mniej za część Lotosu, niż była ona warta.

Giertych na konferencji prasowej nazwał powyższe ustalenia "absolutnie bulwersującymi". "Sytuacja, w której rząd sprzedał spółkę Lotos, de facto całość tej spółki, a przynajmniej najbardziej istotne aktywa 3 czy 4 mld zł poniżej własnych wycen, a tak naprawdę 5 do 7 mld zł wedle wycen NIK-u, to jest sytuacja bezprecedensowa. Mieliśmy do czynienia chyba z największym skandalem ekonomicznym. Pytanie w tej sprawie pojawia się jedno: kto wziął na boku pieniądze. To pytanie musi zabrzmieć, musi na to pytanie odpowiedzieć prokuratura" - podkreślił poseł KO.

"Dlatego dzisiaj apelujemy o podjęcie z urzędu działań przez Prokuratora Generalnego i przez Prokuratora Krajowego, tak aby natychmiast rozpoczęło się śledztwo i nastąpiło zabezpieczenie dokumentów w tej sprawie" - powiedział Giertych.

Dodał, że w przyszłym tygodniu będzie chciał się spotkać z szefem Prokuratorii Generalnej, "aby rozważyć możliwość prawną ewentualności unieważnienia tej transakcji".

Poseł KO Jacek Karnowski powiedział, że "wyprzedawane są srebra rodowe Polski i Pomorza za czapkę śliwek". "Sprzedana jest Rafineria Gdańska, wyzbywamy się strategicznego miejsca w porcie w Gdańsku, nabrzeża. Ale także 'drugi pan Obajtek' kupuje za bezcen nieruchomości Lasów Państwowych. Nie pozwolimy na to. Uważamy, że powinna zostać powołana być może następna komisja śledcza do zbadania największego skandalu korupcyjnego, największego skandalu gospodarczego w dziejach najnowszych Rzeczpospolitej, sprzedaży naprawdę świetnego, nowoczesnego zakładu pracy na Pomorzu, sprzedaży za bezcen także pośrednio w ręce rosyjskie" - podkreślił Karnowski.

Agnieszka Pomaska (KO) oceniła, że "mamy do czynienia z aferą na wielką skalę, z aferą z wielu powodów". "Lotos został nie sprzedany, tylko wyprzedany. Decyzja o wyprzedaży Lotosu to była decyzja nie merytoryczna, nie gospodarcza, to nie było budowanie polskiego championa, jakim miał być Orlen, tylko to była decyzja polityczna" - oceniła Pomaska.

Jej zdaniem "mamy konkretne osoby, które są odpowiedzialne za podjęcie tej decyzji i za brak nadzoru nad przeprowadzeniem tej wyprzedaży".

"Po pierwsze Jarosław Kaczyński, to on postanowił ukarać Pomorze, z jakiegoś powodu, to on postanowił wyprzedać Lotos i utracić aktywa, bardzo ważne aktywa nie dla Pomorza, ale dla całego sektora paliwowego w Polsce. Po drugie, to odpowiedzialność ministra Jacka Sasina za brak nadzoru, jako ministra aktywów państwowych. To minister Sasin nie interesował się wystarczająco, nie zaglądał w dokumenty, bo gdyby zajrzał w dokumenty, to by wiedział, że prędzej czy później poniesie za tego typu transakcje, odpowiedzialność. I tę odpowiedzialność na pewno poniesie" - podkreśliła posłanka KO.

Dodała, że trzecią osobą odpowiedzialną za tę sprawę jest były premier Mateusz Morawiecki. "To on stał na czele rządu w trakcie przeprowadzania tej skandalicznej transakcji" - dodała. "Po czwarte, pan Daniel Obajtek. Znacie pana Obajtka bardzo dobrze. Nie znacie go jako sprawnego menadżera, znacie go jako gościa wstawionego do spółki po to, żeby rozwalić, wyprzedać, zniszczyć i być przede wszystkim na usługach partii. Każda z tych osób zostanie przez nas rozliczona" - zapowiedziała.

W poniedziałkowym oświadczeniu Orlenu zaznaczono, że "sprzedaż części aktywów Lotosu, wynikająca z realizacji środków zaradczych wskazanych przez Komisję Europejską, została zrealizowana zgodnie z wyceną rynkową tych aktywów, z pełnym poszanowaniem przepisów prawa i pod nadzorem organów państwa". "Biorąc to pod uwagę, zarzuty Najwyższej Izby Kontroli wobec fuzji Orlen-Lotos nie mają uzasadnienia" - ocenił koncern.

W 2022 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi XX Wydział Gospodarczy Krajowego Rejestru Sądowego zarejestrował połączenie PKN Orlen z Grupą Lotos.

Wcześniej, w styczniu 2022 r., zgodnie z wymogami KE, Orlen przedstawił środki zaradcze planowane w związku z przejęciem Grupy Lotos. M.in. informowano, że węgierski MOL przejmie 417 stacji paliw sieci Grupy Lotos w Polsce, a Orlen kupi od MOL 144 stacje paliw na Węgrzech, oraz 41 stacji paliw na Słowacji. Obszar logistyki paliw i asfaltu w ramach spółki Lotos Terminale kupi Unimot. Natomiast Lotos Biopaliwa kupi firma Rossi Biofuel.

Jak informował Orlen, wynegocjował, że Saudi Aramco kupi 30 proc. akcji gdańskiej rafinerii Grupy Lotos i uzgodnił długoterminowy kontrakt na dostawy od 200 tys. do 337 tys. baryłek ropy dziennie, przy czym docelowy wolumen dostaw saudyjskiego surowca powinien wynieść 20 mln ton rocznie. (PAP)

Autorka: Katarzyna Krzykowska

kgr/