O PAP.pl

PAP.pl to portal PAP - największej agencji informacyjnej w Polsce, która zbiera, opracowuje i przekazuje obiektywne i wszechstronne informacje z kraju i zagranicy. W portalu użytkownik może przeczytać wybór najważniejszych depesz, wzbogaconych o zdjęcia i wideo.

"Jesteśmy gotowi skierować prośbę do FBI i FSB". Serbski rząd odpowiada na zarzuty

Jesteśmy gotowi skierować prośbę do FBI i FSB, by zbadały zarzuty o użycie w sobotę broni sonicznej przeciw manifestantom w Belgradzie - oświadczył w poniedziałek ustępujący premier Serbii Milosz Vuczević. Prezydent Aleksandar Vuczić zapewnił, że broni tej nie mają ani wojsko, ani oddział specjalny.

Protest w Belgradzie. Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC
Protest w Belgradzie. Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC

"Jesteśmy gotowi natychmiast wezwać Amerykanów i Rosjan" - powiedział Vuczević na konferencji prasowej w siedzibie rządu. Oskarżenia o użycie armatki dźwiękowej określił jako "zmyśloną historię". "Żadna taka broń nie została użyta ani przez policję, ani przez jakikolwiek inny organ państwowy" - podkreślił.

Prezydent Vuczić zaznaczył, że broni takiej nie posiadają "ani wojsko, ani oddział specjalny Kobra" odpowiadający za działania antyterrorystyczne oraz ochronę obiektów rządowych i przedstawicieli państwa. "Śledztwo w tej sprawie zakończy się w ciągu najbliższych 48 godzin. Każdy, kto odpowiada za szerzenie tych bredni, zostanie pociągnięty do odpowiedzialności" - oświadczył w poniedziałek na Instagramie.

Według szefa państwa osoby, które oskarżyły jednostkę żandarmerii Kobra o korzystanie z broni dźwiękowej, źle zinterpretowały wygląd działka, które funkcjonariusze trzymali podczas protestu na dachu siedziby prezydenta. "Policjanci stacjonowali tam z działkiem antydronowym" - wyjaśnił prezydent.

Więcej

Protest w Belgradzie. Fot. EPA/ANDREJ CUKIC

Komisja Europejska oczekuje od Serbii dochodzenia. Chodzi o protest antyrządowy w Belgradzie

Również minister spraw wewnętrznych Serbii Ivica Daczić zapewnił, że "serbska policja nigdy w swojej historii nie korzystała ze środków zabronionych, w tym z broni sonicznej".

Podczas sobotniego protestu w Belgradzie odnotowano kilka incydentów, w tym głośny huk, który doprowadził do krótkotrwałego wybuchu paniki wśród zgromadzonych w centrum serbskiej stolicy demonstrantów. W mediach tradycyjnych i społecznościowych pojawiły się dwie wersje wydarzenia. Według jednej w tłum rzucono petardę, według drugiej to policja użyła przeciwko protestującym urządzenia emitującego fale dźwiękowe.

Komisja Europejska wezwała w poniedziałek Belgrad do "szybkiego, przejrzystego i wiarygodnego" dochodzenia w sprawie. Serbska prokuratura wszczęła w niedzielę śledztwo i zobowiązała policję do zebrania materiałów mających wyjaśnić, czy w sobotę użyto w Belgradzie materiałów pirotechnicznych, czy broni sonicznej.

Więcej

Zobacz galerię (14)
Protest w Belgradzie. Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC

Ponad 100 tys. osób na antyrządowym proteście w Belgradzie [ZDJĘCIA]

Opozycyjne Partia Wolności i Sprawiedliwości (SSP) i Partia Demokratyczna (DS) złożyły w poniedziałek skargi do prokuratury, w których oskarżyły władzę o użycie przeciwko demonstrantom broni dźwiękowej.

Protesty w Serbii

Zorganizowany przez studentów protest był kolejną z serii demonstracji, będących odpowiedzią na tragedię na dworcu kolejowym w Nowym Sadzie, w wyniku której w listopadzie 2024 r. zginęło 15 osób. Demonstranci zarzucają władzy korupcję i zaniedbania, które - ich zdaniem - doprowadziły do zawalenia się części dachu dworca.

Według policji w manifestacji uczestniczyło ponad 100 tys. osób; zdaniem organizacji niezależnej zajmującej się badaniem zgromadzeń publicznych na ulicach Belgradu protestowało w sobotę od 275 do 325 tys. osób.

Z Belgradu Jakub Bawołek (PAP)

jbw/ kar/ ał/

Zobacz także

  • Protest w Belgradzie. Fot. EPA/ANDREJ CUKIC

    Komisja Europejska oczekuje od Serbii dochodzenia. Chodzi o protest antyrządowy w Belgradzie

  • Protest w Belgradzie. Fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC

    Ponad 100 tys. osób na antyrządowym proteście w Belgradzie [ZDJĘCIA]

  • Posiedzenie serbskiego parlamentu, fot. PAP/EPA/ANDREJ CUKIC

    Serbia. Granaty dymne i race na posiedzeniu parlamentu. "Ranne trzy posłanki, jedna z nich walczy o życie"

  • Prezydent Serbii Aleksandar Vuczić. Fot. PAP/	Radek Pietruszka

    Prezydent Serbii przyznał, że Belgrad popełnił błąd, głosując za rezolucją ONZ ws. Ukrainy

Serwisy ogólnodostępne PAP