Szef MON: stanowczo potępiamy izraelski ostrzał bazy sił pokojowych UNIFIL w Libanie

2024-10-11 13:15 aktualizacja: 2024-10-11, 18:59
W ramach UNIFIL funkcjonuje Polski Kontyngent Wojskowy (PKW) w Libanie, liczący 250 żołnierzy i pracowników. Fot. PAP/EPA/	STR
W ramach UNIFIL funkcjonuje Polski Kontyngent Wojskowy (PKW) w Libanie, liczący 250 żołnierzy i pracowników. Fot. PAP/EPA/ STR
Strona polska z całą stanowczością potępia izraelski niedopuszczalny ostrzał bazy sił pokojowych UNIFIL w Libanie - powiedział w piątek wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Polska monitoruje sytuację, wspiera i podejmuje sojusznicze działania w regionie - podkreślił.

Wojska izraelskie ostrzelały w piątek wieżę strażniczą przy kwaterze głównej sił pokojowych ONZ w Libanie (UNIFIL) w mieście Nakura, raniąc dwie osoby - poinformowała agencja Reutera za źródłem w ONZ. W czwartek informowano o ostrzelaniu trzech stanowisk UNIFIL. Działania Izraela spotkały się z krytyką władz Włoch. Żołnierze z tego państwa stanowią największą część ponad 10-tysięcznych sił UNIFIL.

Szef MON powiedział w piątek dziennikarzom, że jest to niedopuszczalny atak, który strona polska "potępia z całą stanowczością". Kosiniak-Kamysz wezwał do zaniechania takich działań. Podkreślił, że sam atak nie dotyczył polskich żołnierzy, jednak zaznaczył, że sytuacja w całym regionie, także polsko-irlandzkiej bazie jest trudna i napięta.

Kosiniak-Kamysz zapowiedział, że o godz. 13.00 będzie łączył się z dowódcą Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Libanie by porozmawiać o bieżącej sytuacji. Podkreślił, że Polska monitoruje sytuację, wspiera i podejmuje sojusznicze działania i - jak dodał - mogłaby to robić lepiej, gdyby został powołany polski ambasador w Izraelu. Zaapelował do prezydenta Andrzeja Dudy mówiąc, że jest to dobry moment na podjęcie decyzji w sprawie nominacji.

Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział w czwartek, że jego wniosek, by ambasadorem w Izraelu został b. szef Agencji Wywiadu Maciej Hunia, miał pozytywną opinię Konwentu Służby Zagranicznej oraz sejmowej komisji spraw zagranicznych; zgodę na przyjęcie Huni wyraził także Izrael, ale prezydent tego wniosku nie podpisuje. Rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał w czwartek PAP, że Maciej Hunia w ciągu kilku najbliższych dni obejmie kierownictwo polskiej ambasady w Izraelu, na chwilę obecną bez nominacji ambasadorskiej.

Konflikt na linii MSZ-prezydent w sprawie ambasadorów trwa od marca tego roku. Wówczas MSZ poinformowało, że szef resortu zdecydował, iż ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Sikorski mówił w czwartek, że od objęcia władzy przez obecny rząd, choć wnioski są kierowane, prezydent nie dokonał żadnej nominacji ambasadorskiej.

W czwartek rano we wpisie na portalu X premier Donald Tusk zarzucił prezydentowi, że "wciąż blokuje nominacje ambasadorskie w takich krajach jak USA, Izrael, Ukraina czy przy NATO". Andrzej Duda odpowiedział również na portalu X, że Polska ma ambasadorów w USA i Ukrainie, bo nie zostali odwołani, gdyż to może zrobić tylko prezydent, a on nigdy takiej decyzji nie podjął. Według niego, premier i MSZ zmusili tych ambasadorów "do opuszczenia ambasad i uniemożliwiają im wykonywanie zadań" i za nieobecność ambasadorów "w USA, Ukrainie i szeregu innych państw odpowiedzialność ponosi wyłącznie Tusk i MSZ".

Tymczasowe Siły Zbrojne ONZ (UNIFIL) działają w Libanie od 1978 roku na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa. Obecnie misja składa się z około 10 tys. żołnierzy i 800 cywilów z 50 państw. W ramach UNIFIL funkcjonuje Polski Kontyngent Wojskowy (PKW) w Libanie, liczący 250 żołnierzy i pracowników. Obecnie celem misji jest monitorowanie sytuacji na granicy izraelsko-libańskiej i wspieranie stabilności w regionie.

Żołnierze mają też pomagać w realizacji zapisów rezolucji Rady Bezpieczeństwa, która nakazywała wycofanie z południowego Libanu wszelkich sił zbrojnych poza libańską armią. W praktyce ten obszar od dekad jest kontrolowany przez Hezbollah, który atakuje również stamtąd Izrael. Władze w Jerozolimie argumentują, że muszą zniszczyć tę grupę, by zapewnić bezpieczeństwo północy kraju, z której ewakuowano kilkadziesiąt tysięcy zagrożonych ostrzałami cywilów.

amk/ mok/ sma/