Szef MSZ: naszym celem jest Polska suwerenna, bezpieczna, zasobna, równych szans

2023-10-13 17:51 aktualizacja: 2023-10-13, 18:27
Zbigniew Rau. Fot. PAP/Marian Zubrzycki
Zbigniew Rau. Fot. PAP/Marian Zubrzycki
Naszym celem jest Polska suwerenna, bezpieczna, zasobna, równych szans i nieograniczonych możliwości - podkreślił w piątek w Łodzi minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau. Zapewnił, że PiS jest gotowy do kontynuacji rządów w następnej kadencji parlamentarnej.

Szef MSZ otwierający sejmową listę Zjednoczonej Prawicy w okręgu 9 (Łódź oraz pow. brzeziński i łódzki wschodni) razem z innymi kandydatami w wyborach do Sejmu i Senatu podsumował w piątek w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej (ŁSSE) kończącą się kampanię wyborczą.

Jak mówił Rau, przekaz do wyborców w tej kampanii był jednoznaczny. "Tylko Prawo i Sprawiedliwość jest gwarantem Polski bezpiecznej, zasobnej, z silną pozycją w świecie. Polski, która jest w stanie obronić się przed presją ze wschodu i zagrożeniem naszej suwerennej pozycji w UE. Z tym przekazem wyszliśmy do naszych wyborców" – zaznaczył.

"Naszym celem jest Polska suwerenna, bezpieczna, zasobna, równych szans i nieograniczonych możliwości" – dodał i zapewnił, że PiS jest gotowy do kontynuacji rządów w następnej kadencji parlamentarnej.

Rau przyznał, że w trakcie kampanii kandydaci PiS spotykali się z dowodami zrozumienia i satysfakcji z programów społecznych wprowadzonych przez rząd Zjednoczonej Prawicy oraz rozwiązań w zakresie rozwoju infrastruktury, m.in. budowy dróg, czy żłobków.

"Pochodzimy z różnych środowisk społecznych, reprezentujemy różne biografie i wrażliwość dlatego każdy z nas prowadził tę kampanię inaczej, ale to co nas łączyło to silne przekonanie, że utworzymy stabilny, gotowy do działania, dynamiczny rząd, osiągając większość parlamentarną, co do czego nie mamy wątpliwości. Alternatywą jest chaos, stagnacja, brak programu" – wyjaśnił minister spraw zagranicznych.

"Rząd na trudne czasy"

Będący drugi na liście szef resortu rozwoju i technologii Waldemar Buda porównał osiem lat rządów Zjednoczonej Prawicy i PO-PSL. Wskazał, że bezrobocie w latach 2015 roku wynosiło ponad 10 proc. przy 5 proc. obecnie. "Wzrost gospodarczy przy ogromnym kryzysie związanym z pandemią i wojną jest nadal dodatni, a łącznie przez ostatnie osiem lat jest wyższe o osiem punktów procentowych, niż za naszych poprzedników. Mamy też rekord inwestycji zagranicznych" – przekonywał.

"To był dobry rząd na bardzo trudne czasy i jeśli przyjdą kolejne kryzysy to można na nas liczyć. Nie powiemy, że się nie da, że nie mamy guzików do wciskania. Będziemy przygotowywać pomoc i programy, żeby nikt nie został za burtą. Żeby każdemu pomóc, bo państwo solidarne, to państwo sprawiedliwe" – zadeklarował Buda.

Startująca do Sejmu Agnieszka Wojciechowska van Heukelom zwróciła się do kobiet. "Chciałabym zachęcić wszystkie panie do głosowania na PiS i do wzięcia udziału w referendum. Nic o nas bez nas, musimy sami decydować o własnym losie" – powiedziała.

Kandydujący z ostatniego miejsca na liście do Sejmu prezes ŁSSE Marek Michalik poinformował, że w ostatnich latach strefa przyciągnęła inwestycje za 40 mld zł, co przełożyło się na 100 tys. nowych miejsc pracy. "Czy to, co robi rząd i jego agendy dla Łodzi to jest dobra praca, godna poparcia i chcemy żeby była kontynuowana, czy też chcemy zawrócić z tej drogi?" – pytał.

Ubiegający się o mandat senatora Piotr Adamczyk zwracał natomiast uwagę na bezpieczeństwo zdrowotne. Jak mówił, wobec starzenia się społeczeństwa jako wicemarszałek woj. łódzkiego zabiegał o to, by seniorzy w Łodzi i regionie mieli godną opiekę w placówkach medycznych.

Wybory parlamentarne odbędą się w niedzielę. Polacy wybiorą na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów. (PAP)

autor: Bartłomiej Pawlak

pp/