Szynkowski vel Sęk został zapytany w TVP1 o to, jak będą wyglądały listy wyborcze PiS i o to, z którego miejsca i skąd on sam wystartuje. "Ja jestem poznaniakiem, od lat jestem z Poznaniem związany, więc będę kandydował z mojego miasta" - powiedział minister ds. UE.
Natomiast - jak dodał - "co do szczegółów tych list, to rzeczywiście najbliższe godziny, to będzie ten moment, kiedy będziemy ogłaszać więcej szczegółów".
Dopytywany, czy będzie otwierał listę w Poznaniu, Szynkowski vel Sęk odparł: "Poczekajmy. To są decyzje komitetu politycznego i decyzje co do ogłaszania (list) są decyzjami władz partii".
Pytany, czy na listach PiS znajdą się jakieś zaskakujące nazwiska, jacyś celebryci o znanych nazwiskach, Szynkowski vel Sęk powiedział, że "te listy na pewno będą mocne".
"Całe listy, bo polityka to jest praca drużynowa, to nie jest praca tylko jednostek poszczególnych, tylko żeby wszystko szło dobrze do przodu. Żebyśmy mogli powalczyć o trzecią kadencję rządu Zjednoczonej Prawicy, to potrzebny jest silny team. I taki team na pewno zostanie zaprezentowany dzisiaj w jakiejś części pewnie, a w kolejnych dniach już pełne listy także z obecnością samorządowców, ale także ludzi spoza polityki będziemy przedstawiać" - podkreślił minister ds. UE.
Dopytywany, czy ci ludzie spoza polityki to jacyś celebryci, Szynkowski vel Sęk odpowiedział: "Na pewno nie będą to tacy celebryci jak czasami inne formacje gdzieś biorą ludzi - mam wrażenie - zupełnie z przypadku, którzy są znani z tego, że są znani". "Uważam, że to jest zły kierunek. To jest taka postpolityka, taka próba oszukania wyborców na jakąś znaną twarz, tylko wyborca nie bardzo wie co się z tą twarzą później wiąże. Politykę trzeba traktować poważnie. I my traktujemy ją poważnie. Jeżeli to będą osoby spoza polityki, to będą to osoby z określonym dorobkiem" - zaznaczył minister ds. UE.
Do 6 września komitety wyborcze mogą zgłaszać w Państwowej Komisji Wyborczej listy kandydatów na posłów oraz kandydatów na senatorów. Lista kandydatów na posłów - zgodnie z Kodeksem wyborczym - powinna być poparta podpisami co najmniej 5 tys. wyborców stale zamieszkałych w danym okręgu wyborczym. Komitet wyborczy, który zgłosił listy kandydatów w co najmniej w połowie okręgów wyborczych, dalsze listy może zgłaszać bez podpisów.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października; Polacy wybiorą na czteroletnią kadencję 460 posłów i 100 senatorów.(PAP)
autor: Edyta Roś
jc/