USA skierowały okręt podwodny z głowicami nuklearnymi w rejon Morza Śródziemnego

2023-11-06 02:24 aktualizacja: 2023-11-06, 12:04
Amerykański okręt podwodny (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/ EPA/RICARDO MALDONADO ROZO
Amerykański okręt podwodny (zdjęcie ilustracyjne). Fot. PAP/ EPA/RICARDO MALDONADO ROZO
Centralne Dowództwo sił USA (US Central Command) poinformowało w niedzielę, że okręt podwodny klasy Ohio przybył do "rejonu odpowiedzialności", który obejmuje wschodni rejon Morza Śródziemnego, Morze Czerwone, Zatokę Perską i Zatokę Omańską.

Okręty klasy Ohio to jednostki o napędzie atomowym wyposażone w pociski z głowicami nuklearnymi.

W komunikacie Dowództwa nie podano gdzie znajduje się okręt. Jak zaznacza portal Times of Israel jego przybycie może być częścią tej samej strategii, w ramach której wysłano już do tego rejonu dwie grupy uderzeniowe okrętów USA z lotniskowcami.

Mają one - podkreśla portal - odstraszać Iran i podporządkowane mu ugrupowania, w tym libański Hezbollah, od zaatakowania Izraela prowadzącemu operacje ofensywne w Gazie przeciwko Hamasowi. 

Blinken z wizytą w Iraku

"Stany Zjednoczone usiłują zapobiec rozlaniu się wojny Izraela z palestyńskim Hamasem na cały region" - oświadczył sekretarz stanu USA Antony Blinken, który odbywa na Bliskim Wschodzie dyplomatyczny maraton i w niedzielę złożył niezapowiedzianą wizytę w Iraku.

Blinken zapewnił, że władze USA dążą do osiągnięcia "humanitarnej pauzy" w starciach w Strefie Gazy. "Pauza" umożliwiłaby zrealizowanie kliku priorytetów, w tym zwiększenie dostaw pomocy humanitarnej oraz uwolnienie porwanych przez Hamas izraelskich zakładników, na którym to celu Stany Zjednoczone "silnie ogniskują uwagę".

Podczas spotkania z reporterami Blinken stwierdził, że aktualnie 100 tirów z pomocą wjeżdża do Gazy, ale jest to "grubo niewystarczająca liczba".

Sekretarz stanu dodał, że opinie i aspiracje Palestyńczyków powinny "odegrać główną rolę" w kwestii przyszłości Strefy Gazy. 

Z kolei w sobotę Blinken rozmawiał w Jordanii z szefami resortów spraw zagranicznych z Egiptu i Jordanii o tym, jak "wytyczyć lepszą drogę do rozwiązania dwupaństwowego".

Blinken stwierdził również, że zawieszenie broni w izraelskiej ofensywie w Strefie Gazy pozwoliłoby terrorystycznej organizacji Hamas na "przegrupowanie i przeprowadzenie podobnych ataków jak ten z 7 października". Państwa arabskie wielokrotnie wzywały do natychmiastowego wstrzymania działań wojennych. Jednak Izrael twardo odpowiadał, że nie ma mowy o wstrzymaniu ofensywy, póki Hamas nie uwolni ponad 240 porwanych do Strefy Gazy izraelskich zakładników.

W sobotę Blinken spotkał się także z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu. Zaapelował m.in. o powstrzymanie „aktów przemocy ze strony ekstremistów” przeciwko Palestyńczykom na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu, gdzie wspólnota międzynarodowa obawia się rozszerzenia konfliktu.

Jak podkreśla agencja Reutera, Blinken podczas obecnej wizyty w regionie usiłuje zapobiec rozszerzeniu się konfliktu między Hamasem i Izraelem, a także próbuje zainicjować rozmowy o zarządzaniu Strefą Gazy po całkowitym zniszczeniu Hamasu, co zapowiedział Izrael.

mmi/