24 października do księgarń trafi szumnie zapowiadana autobiografia Britney Spears. Na kartach książki zatytułowanej „The Woman in Me” zdobywczyni nagrody Grammy opisała m.in. swoją pełną wzlotów i upadków drogę na szczyt, zmagania z problemami natury psychicznej i niesławną kuratelę, którą przez 13 lat sprawował nad nią jej ojciec Jamie. „To odważna i zdumiewająco poruszająca opowieść o wolności, sławie, macierzyństwie, przetrwaniu, wierze i nadziei” – brzmi oficjalny opis wydawcy. Na długo przed premierą tytułu zagraniczne media donosiły, że książka Britney „mocno zaniepokoiła” dwóch wpływowych mężczyzn z branży rozrywkowej. Mieli oni wysłać do wydawnictwa listy, w których wyrazili obawy co do jej treści. Jednym z owych mężczyzn był rzekomo Justin Timberlake.
Obawy autora przeboju „SexyBack” okazały się słuszne. W udostępnionym magazynowi „People” fragmencie autobiografii Spears zdradziła, że gdy była w związku z Timberlake’em, zaszła w nieplanowaną ciążę i na życzenie swojego partnera poddała się aborcji. „To zdecydowanie była niespodzianka, ale dla mnie nie była to tragedia. Bardzo kochałam Justina. Zawsze wierzyłam w to, że pewnego dnia założymy rodzinę. Po prostu wydarzyłoby się to dużo wcześniej, niż się spodziewałam. Justin był jednak bardzo niezadowolony. Powiedział, że nie jesteśmy gotowi na to, by mieć dziecko, że jesteśmy stanowczo za młodzi. Gdybym sama miała podjąć tę decyzję, nigdy bym tego nie zrobiła. Ale Justin był stanowczy, nie chciał zostać ojcem. Do dziś jest to jedna z najboleśniejszych rzeczy, jakich doświadczyłam w życiu” – napisała w swojej autobiografii wokalistka.
Po rozstaniu z piosenkarzem, które nastąpiło w 2002 roku, artystka związała się z przyjacielem z dzieciństwa Jasonem Alexandrem, z którym wzięła ślub w Las Vegas. Ich małżeństwo zostało jednak unieważnione po zaledwie… 55 godzinach. Kolejnym wybrankiem artystki był Kevin Federline, z którym doczekała się dwóch synów: 18-letniego obecnie Seana Prestona i 17-letniego Jaydena Jamesa. Timberlake od 2012 roku jest mężem aktorki Jessiki Biel. Para także wychowuje dwóch synów: 8-letniego Silasa i 3-letniego Phineasa.
Po upublicznieniu wyznania Spears, na instagramowym profilu Timberlake’a zawrzało. Pod ostatnim postem wokalisty fani masowo zamieszczają krytyczne komentarze na jego temat. „Twoje dziecko miałoby teraz dwadzieścia kilka lat. Nie jesteś prawdziwym mężczyzną” – napisał jeden z użytkowników serwisu. „Przez dekadę publicznie ją zawstydzałeś, wiedząc, że usunęła twoje dziecko, bo nie dorosłeś do bycia ojcem. Jakie to obrzydliwe” – dodał ktoś inny. „Żałuję, że byłam twoją fanką. Traktowałeś Britney w ohydny sposób, ośmieszałeś ją przed całym światem, gdy cierpiała po usunięciu twojego dziecka. Jesteś jednym wielkim rozczarowaniem” – stwierdziła kolejna internautka. Osoba z otoczenia Timberlake’a i Biel zdradziła w rozmowie z „Entertainment Tonight”, że para „koncentruje się na własnej rodzinie, a nie na rewelacjach Britney”. „Spotykali się dawno temu, ale on nadal ma do niej ogromny szacunek. Wraz z Jessicą liczą na to, że wszyscy zdołają ruszyć naprzód, zamiast wracać do przeszłości” – powiedział znajomy pary.
W przekazanym magazynowi „People” fragmencie autobiografii Spears opowiedziała też o kurateli, którą przez 13 lat sprawował nad nią jej ojciec Jamie. Artystka po raz kolejny potępiła jego działania, które - jak stwierdziła - zrujnowały jej samoocenę. „Choć nieustannie krytykowano mój wygląd w kolorowych magazynach, kiedy takie rzeczy mówi ci twój własny ojciec, jest to znacznie trudniejsze. Wielokrotnie powtarzał, że wyglądam grubo i muszę coś ze sobą zrobić. Poczucie, że nie jesteś dla swojego rodzica wystarczająco dobry, jest miażdżące. Nawet wtedy, gdy odnosiłam ogromne sukcesy, on nadal to robił. (…) Kuratela pozbawiła mnie kobiecości, uczyniła mnie dzieckiem. Gdyby pozwolił mi żyć własnym życiem, wiem, że poszłabym za głosem serca, pokonałabym swoje problemy we właściwy sposób. Minęło trzynaście lat, a ja czuję się jak cień samej siebie. Kiedy teraz myślę o moim ojcu i jego współpracownikach, którzy przez tak długi czas kontrolowali moje ciało i moje pieniądze, robi mi się niedobrze” – wyznała gwiazda. (PAP Life)
jos/